Cześć Dorotka,
Zacznę od tego, że nie jestem wybitną kolekcjonerką zapachów, jednak odgrywają one ważną rolę w moim życiu. Od zawsze celebruję każdy kolejny flakonik. Poszukiwania zapachu są dla mnie ogromną frajdą, ale i wyzwaniem. Zazwyczaj trwają nawet miesiące, bo chodzę i psikam i testuje i próbuje. Nie wiem, czy każdy tak ma, ale mi każdy mój zapach przypomina coś z przeszłości. Każdy jest jakimś ważnym (lub mniej) wydarzeniem w moim życiu. I tak końcówka liceum, matura i pierwsza praca w życiu to Versace Crystal Noir. Beztroskie życie studentki to D&G The One. Podróż przedślubna, totalne lenistwo i palmy to Kenzo Pour Homme (oczywiście w wydaniu męża). Ja w sukni ślubnej to Chanel Mademoiselle, a mój mąż w dniu ślubu to Bleu de Chanel. Wystarczy, że poczuję któryś z tych zapachów, na mężu, koleżance, w perfumerii, na mieście, od razu jestem w danej chwili, przeżywam dane wydarzenie. I tak dochodzę do momentu, w którym zaczyna się trudny okres w moim życiu.
W pracy, w domu etc., wszystko jest w miarę ok. Tylko w sercu pustka. Kogoś brakuje. Trzeciej osoby. I tak przez meandry publicznej i niepublicznej służby zdrowia tułamy się z mężem przez rok, szukając kogoś kto nam pomoże. Coś takiego jak ważny dla mnie zapach zszedł zupełnie na drugi plan. Okres zapachowego bezkrólewia trwa już tak 1,5 roku. 13 sierpnia br., w dniu urodzin mojego taty, stało się dla mnie jasne, że .... jestem w ciąży. Ni z tego nie z owego, jak grom z jasnego nieba, bez żadnego leczenia, po prawie już 1,5 roku bezowocnych starań. Jestem w ciąży. Jestem szczęśliwa. Jestem najszczęśliwsza na świecie !!!! Noszę pod sercem ukochaną istotkę; cud, o który tyle walczyłam. Już trzeci miesiąc chodzę po drogeriach w poszukiwaniu zapachu, który odda moją radość, który uzupełni to szczęście. Chciałabym zdać się na Twoje doświadczenie. Może znasz zapach czystego szczęścia? Rozpierającej radości? Spełnienia marzeń? Taki zapach, który jak poczuję za 5, 10 lat, będzie przypominał mi ten cudowny, najpiękniejszy czas. Niestety nadal wybór zapachu jest dla mnie męką, panie w drogeriach niestety mi nie ułatwiają.
Poród mam zaplanowany na kwiecień, więc wybór jest trochę trudny, bo obejmuje i jesień i zimę i trochę wiosny. Chociaż ja nie mam z tym do końca problemu, gdyż zdarzało mi się używać Versace Crystal Noir w środku lata :) Jeżeli zechcesz mi pomóc w wyborze, ja i fasolka, będziemy wdzięczne.
Pozdrawiam!
Ola
Aktualizacja: 02/11/2014
W pierwszej kolejności poleciłabym Oli następujące perfumy:
- Collistar Profumo della Felicita to prawdziwy zapach szczęścia. Jest świeży, subtelny, kwiatowy, radosny i pełen optymizmu. Dodaje energii i poprawia na strój. Do noszenia na co dzień, na każdą w zasadzie okazję. Prawdziwa perełka dostępna w ofercie perfumerii sieciowych.
- Lanvin Éclat D'Arpege EDP - zapach legenda. Z jednej strony delikatny, z drugiej zmysłowy. Wprawia w błogi nastrój. Nie znam osoby, która go nie lubi.
- Moschino I love Love EDT - lekka, kwiatowo - owocowa kompozycja, która spodoba się każdej wielbicielce Dolce & Gabbana Light Blue.
- Marc Jacobs Daisy EDT - kwiaty, łąka, beztroska i dziewczęcość - właśnie takie skojarzenia przywodzi na myśl ta kompozycja. Jest lekka i zwiewna jak letnia sukienka, która poprawia humor w gorsze dni.
- Lancome La Vie Est Belle EDP - słodki, elegancki i zmysłowy zapach z dużą dawką wanilii, podobny do Coco Chanel Mademoiselle. Trwały, intensywny i bardzo kobiecy.
W drugiej kolejności poleciłabym Oli perfumy mniej znanych marek:
- Masaki Matsushima Shiro EDP - zapach uosabiający czystość i nieskazitelność. Jest nietypowy i bardzo bliskoskórny. Nie da się przejść obok niego obojętnie. Gorąco polecam!
- Creed Love in White EDP - delikatny i bardzo kobiecy zapach, osnuty wokół białych kwiatów i ryżu. Świeży, ale modernistyczny. Kwiatowy, ale nieduszący. Zdecydowanie wart przetestowania. W ramach ciekawostki dodam tylko, że do jego używania przyznały się m.in. Michelle Obama i Angelina Jolie.
- The Different Company Pure Eve EDP - słodka, migdałowo - piżmowa kompozycja, przywodząca na myśl... mleko. Bardzo przyjemna w noszeniu.
- Byredo Rose Noir EDP - wariacja na temat róży, z dużą dawką mchu dębowego i piżma. Coś dla miłośniczek Lalique Perles de Lalique.
Aktualizacja: 27/05/2015
Dorotko!
Przepraszam, że zajęło mi to aż tyle czasu.
Dziękuję Ci bardzo za opublikowanie mojego listu i za wiele pięknych propozycji. Nie muszę chyba wspominać, że od razu pognałam do perfumerii powąchać każdy jeden zapach. Postanowiłam, że kupię każdy po kolei :)
Na pierwszy rzut poszedł Lancome La Vie Est Belle. I chciałam Ci ogromnie podziękować!!! To już zawsze będzie "mój zapach", "TEN zapach"! Od tamtej pory tak pachnie moje szczęście. Szczęście, które rosło pod moim sercem.
Obecnie przyszła pora na Lanvin Eclat D'Arpege, ale już nie mogę się doczekać reszty :)
W skrócie - ciąża przebiegła fantastycznie. Był to, do tej pory, najlepszy okres mojego życia. Do tej pory, bo od miesiąca moim światem zawładnął mały Nikoś. Moje największe szczęście, centrum mojego wszechświata <3
Serdecznie Cię pozdrawiamy i jeszcze raz dziękujemy :)
Cieszę się, że mogłam pomóc Oli i jeszcze raz dziękuję Wam za pomoc <3