Niezmiernie rzadko się zdarza, by perfumy odgrywały w filmach jakąś istotną rolę. Często nie widać ich wcale, a nawet jeśli – występują głównie w formie rekwizytów, ozdabiających toaletkę lub - co gorsza - łazienkę*.
*Mój tydzień z Marilyn, American Psycho czy Kevin sam w domu - to tylko niektóre przykłady filmów propagujących przechowywnie perfum w łazience. Tymczasem to jedno z najgorszych miejsc, w których można je przechowywać. Pisałam o tym m.in. w tekście o tym, jak przechowywać perfumy, a także 20 faktów i mitów na temat perfum.
W sumie nie ma w tym nic dziwnego. Niewiele znam osób, które zwracają uwagę na pojawiające się w filmach flakony. Ja również kiedyś tego nie robiłam. Do czasu, aż zaczęłam prowadzić bloga. Dziś notuję każdą taką scenę – z uwagi na konkursy filmowe, które cieszą się Waszym ogromnym zainteresowaniem (z tego, co mi wiadomo, zaraziłam tym co najmniej kilkoro z Was). Łączę w ten sposób dwie pasje: oglądanie filmów i perfumy.
Na palcach jednej ręki policzyć mogę filmy, których tematyka oscyluje wokół zapachów. Najbardziej znane z nich to:
- Zapach kobiety (ang. The Scent of A Woman) – dramat o niewidomym emerytowanym pułkowniku (w tej roli Al Pacino), który bezbłędnie rozpoznaje perfumy spotykanych na swej drodze kobiet
- Pachnidło: Historia mordercy (ang. Perfume: The Story of a Murderer) – thriller o mordercy zabijającym w celu stworzenia najpiękniejszych perfum świata
- Układ idealny (franc. Prête-moi ta main) – zabawna komedia romantyczna, której bohater jest perfumiarzem
- oraz Jasminum – polska komedia o klasztorze i mnichach pachnących owocami
Z uwagi na fakt, że za najbardziej kultowe uznaje się perfumy Chanel No. 5, postanowiłam bliżej przyjrzeć się filmom z udziałem tej właśnie kompozycji. Choć wystąpiła ona w licznych filmach i serialach (m.in. Plotkara, Mad Men, Paryż-Manhattan, Droga do szczęścia, Heat czy Wojna Charliego Wilsona), tylko w niektórych z nich odegrała znaczącą rolę epizodyczną. Jakich?
Perfumy Chanel No. 5 w filmach:
1. Goście, Goście (franc. Les Visiteurs)
2. Była sobie dziewczyna (ang. An Education)
3. Czarny łabędź (ang. Black Swan)
4. Wszyscy jesteśmy Chrystusami
1. Goście, Goście (franc. Les Visiteurs)
W wyniku pomyłki czarnoksiężnika dwunastowieczny rycerz - Godfryd de Maplhete (Jean Reno) oraz jego wierny giermek Jacquouille (Christian Clavier), zostają przeniesieni do XX wieku. Spotykają tu parę, która zaprasza ich do swojego domu. Kiedy proponuje im ona kąpiel, rycerz wlewa do wanny całą butlę Chanel No . 5 myśląc, że to produkt do mycia ciała. Nie wiem, co zrobiłabym na miejscu właścicielki – chyba odarłabym ze skóry ;-) Swoją drogą wiedzieliście, że takie butle istnieją w rzeczywistości? W 2008 roku wprowadzono na rynek flakon Chanel No. 5 o pojemności 900 ml. Kosztuje “jedynie” 4.200 $ (3.200 Euro).
W 2001 r. powstała amerykańska wersja tego filmu, powtarzająca w dużej mierze fabułę Gości, gości - Goście w Ameryce. Na festiwalu w Cannes w 2013 roku oficjalnie zapowiedziano powstanie filmu Goście, goście 3. Poniżej - wspomniana scena z wanną.
2. Była sobie dziewczyna (ang. An Education)
Główna bohaterka filmu – szesnastoletnia Jenny Mellor (Carey Mulligan), jest pilną i wzorową uczennicą. Do czasu, kiedy poznaje starszego i doświadczonego Davida (Peter Sarsgaard), za sprawą którego porzuca marzenia o studiach na Oxfordzie i wyrusza w podróż po Europie. Aby zrobić wrażenie na swojej nauczycielce, przywozi jej w prezenie z Paryża perfumy Chanel No.5. Czy nauczycielka przyjmie ten wartościowy prezent, na który normalnie nigdy nie mogłaby sobie pozwolić? Tego Wam nie powiem. Zachęcam jednak do obejrzenia filmu.
3. Czarny łabędź (ang. Black Swan)
Nina (Natalie Portman) desperacko marzy o roli w "Jeziorze łabędzim". Dążac do doskonałości i chcąc dorównać dotychczasowej tancerce, stara się do niej jak najbardziej upodobnić. W tym celu kradnie jej perfumy Chanel No.5. W filmie widać je później jeszcze kilka razy, m.in. w momencie przygotowywań do przesłuchania oraz w szpitalu.
4. Wszyscy jesteśmy Chrystusami
To jedyny znany mi polski film, w którym znalazły się perfumy Chanel No. 5. Choć trzeba przyznać, że w dość osobliwych okolicznościach. Któregoś ranka postanawia się nimi uraczyć główny bohater - alkoholik Adaś (Andrzej Chyra). Swoją drogą traktowanie perfum jako substytutu alkoholu to żadne novum. Każdy pewnie zna kultową scenę z Misia, w której jeden z klientów Kiosku Ruchu kupuje Wodę Brzozową do użytku wewnętrznego.
Proceder alkoholizowania się perfumami nie jest ani domeną ani wynalazkiem Polaków. Praktykowały go już na początku XX wieku mieszkanki Londynu. Wylewały one na kawałek cukru (lub piły kieliszkami jak wódkę) jedną z modnych wówczas wód kolońskich. Po co? Po to, by dodać sobie urody. Pijaczki perfum – bo tak je nazywano –twierdziły, że po wypiciu określonej ilości wonnego nektaru oczy nabierały szczególnego blasku, a cera rumieńców ;-)
Co ciekawe, we wszystkich powyższych filmach perfumy Chanel No. 5 ukazywane są jako przedmiot pożądania a nawet kultu. I choć rzeczywistość wygląda nieco inaczej (pamiętacie ranking najbrzydszych perfum?), trzeba przyznać, że przyczynia się to do ugruntowania pozycji tych perfum na rynku.
Czy oglądając filmy zwracacie uwagę na perfumy? Może znacie jakiś film, w którym perfumy Chanel No. 5 odebrały jakąś ważną rolę epizodyczną? Dajcie znać!
PS Chanel No. 5 to nie jedyne perfumy, które odegrały epizodyczną rolę w fimach. Z chęcią napiszę na ten temat coś więcej. Pod warunkiem, że wyrazicie zainteresowanie tematem :) Dajcie znać, co o tym sądzicie!