Restauracja Concept 13 znajduje się na piątym - ostatnim - piętrze luksusowego Domu Handlowego Vitkac w budynku Wolf Bracka przy ulicy Brackiej 9. Piętro niżej znajduje się Bar 13, w którym można wypić smaczną kawę (pamiętacie moje latte z ostatniego filmu Jesienne trendy makijażowe?) lub dobrego drinka, ale także zamówić jedzenie (menu jest inne niż w restauracji). Tuz obok znajdują się również luksusowe delikatesy wypełnione smakołykami z całego świata. W jednym z wydań angielskiego Vogue Warszawa została okrzyknięta jedną z najmodniejszych stolic świata, a Vitkac wymieniony jako miejsce, w którym warto bywać. Bywam więc i ja ;-) Concept 13 znam od dawna, w zasadzie od momentu, kiedy rozpoczęłam swoją współpracę z perfumerią Mon Credo, mieszczącą się w tym samym budynku. Bywałam w tej restauracji wielokrotnie, nie tylko w porze lunchu, ale również na różnych firmowych eventach. Najwyższy czas, żeby napisać o tym miejscu kilka słów, zwłaszcza że zaczyna się weekend i moja opinia dla niektórych z Was może się okazać przydatna.
Concept 13 to jedna z wielu restauracji rodziny Likusów (pozostałe znajdują się m.in. w Krakowie i Katowicach). Ich restauracje znane są z wyjątkowego designu, dobrej obsługi i smacznego jedzenia wysokiej jakości. Nie inaczej jest w przypadku restauracji mieszczącej się w Vitkacu. Jeśli zastanawiasz się, gdzie zabrać gościa z zagranicy, któremu chcesz pokazać Warszawę i smacznie zjeść, to Concept 13 będzie świetnym wyborem. Concept 13, w przeciwieństwie do restauracji Fonte i indyjskiej restauracji Arti to miejsce idealna nie tylko na kolacje z przyjaciółmi czy romantyczną kolację we dwoje ale również wszelkie spotkania biznesowe, zwłaszcza takie, które odbywają się w porze lunchu. Z kilku względów.
Po piersze - lokalizacja
Concept 13 znajduje się niemal w samym centrum Warszawy, dosłownie dwa kroki od popularnego placu Trzech Krzyży i ekskluzywnej ulicy Mokotowskiej.
Po drugie - wystrój
Jasne drewno, ciemny metal, połyskujące czarne tworzywo i szkło - wszystko to sprawia, że wnętrze restauracji jest eleganckie i oryginalne. Każdy element jest dopracowany, a całość robi duże wrażenie.
W porze lunchu w restauracji Concept 13 zjawia się mnóstwo gości.
Z przeszklonych ścian i umiejscowionego obok tarasu rozpościera się widok na dachy budynków przy Alejach Jerozolimskich i Nowym Świecie.
Co ciekawe, we wnętrzu restauracji znajduje się specjalna ściana ze szkła, z automatycznie otwieranymi drzwiami prowadzącymi do kuchni. W związku z tym widać jak na dłoni, czym aktualnie zajmują się: szef kuchni i jego pomocnicy.
Po trzecie - atmosfera
Jasne i przestronne wnętrze oraz duża przestrzeń sprawiają, że nawet w czasie gdy w restauracji znajduje się mnóstwo ludzi (np. w porze lunchu), nie czujemy się przytłoczeni, wręcz przeciwnie - nadal zachowujemy intymność i możemy czuć się swobodnie.
Po czwarte - obsługa
Obsługa jest pomocna i dyskretna. Najpierw Pani z concierge zabiera nasze płaszcze i prowadzi do wybranego stolika a następnie obsługują nas mili kelnerzy.
Po piąte wreszcie - kuchnia
W restauracji obowiązują 2 karty menu: jedna stała (choć dopasowywana do sezonu) oraz druga z menu lunchowym. Druga ze wspomnianych jest codziennie zmieniana i obowiązuje od 12 do 16. Tutejszy pomysł na lunch różni się od tego, z czym zwykle mamy do czynienia „na mieście”. Zamiast zestawu pierwsze+drugie danie, lunch (50 zł) składa się z pięciu dań w degustacyjnych porcjach. Nie jest to zatem konkurencja dla typowego zestawu lunchowego za około 30 złotych, jakich w Warszawie mnóstwo, ale ciekawa dlań alternatywa, gdy mamy ochotę na to, by spróbować czegoś nowego, innego. Charakterystyczne dla menu lunchowych w restauracji Concept 13 jest to, że dania opisane są w nim za pomocą słów - kluczy. Wystarczy spojrzeć chociażby na danie opisane jako: ziemniaki/żółto/szpinak. W rezultacie praktycznie nigdy do końca nie wiemy, czego możemy się spodziewać.
*Oczywiście, w porze lunchu można też sięgnąć po dania z normalnej karty. Znajdują się w niej m.in. makarony, ryby, i mięsa. Nie ma również problemu z dopasowaniem karty do np. wegetarian.
Menu lunchowe każdego dnia jest inne. Domyślam się, że ze wględu na fakt, że dzisiaj mamy piątek, w menu nie znalazło się żadne dane mięsne.
Prócz zestawu lunchowego zamówiłam (a w zasadzie zamówiliśmy - wspólnie z moim fotografem) napój dnia. Był nim świeży sok marchewkowo-jabłkowy z pianką z grantu (bardzo smaczny).
Oczekiwanie na przystawki umila domowe pieczywo.
Następnie kelner przyniósł nam danie nr 1 - lekką i smaczną przystawkę, opisaną jako: pikle/zielona pietruszka/lardo di colonnata.
Danie nr 2, opisane jako: ziemniaki/żółtko/szpinak wyglądało jak krem. Jego konsystencja przypominała natomiast kogel-mogel. Smakowało to dziwnie (nie lubię żółtek), ale nie powiedziałabym, że było niedobre.
Bardzo smaczne było danie nr 3, opisane jako: tagliolini/sepia/małże, która stanowiła nic innego jak rodzaj pasty z czarnego makaronu z dodatkiem w postaci małż i pomidorków cherry.
Danie nr 4, czyli: halibut/kurkuma/ziemniak była przepyszna! Ryba rozpływała się w ustach, a ziemniak (tak, to ziemniak!) w białej glince smakował podobnie do tych, jakie będąc dzieckiem piekłam w ognisku na wsi.
Danie nr 5 stanowił deser opisany za pomocą słów: ser/czekolada/chrupka okazał się być sernik (nie muszę chyba dodawać, że smaczny?)
Wierzcie lub nie, ale pomimo małych porcji, spokojnie można się nimi najeść. Poszczególne danie z karty podawane są bowiem w kilkuminutowych odstępach, co sprawia, że -nawet gdybyśmy chcieli - nie jesteśmy w stanie zjeść lunchu na szybko. W rezultacie jemy wolniej, dzięki czemu szybciej się też najadamy.
Rachunek za lunch wyniósł 136 zł (+ napiwek oczywiście).
Podsumowując: Concept 13 to świetna kuchnia, nieprzeciętny wystrój oraz znakomity punkt widokowy na centrum miasta w jednym. Polecam Wam to miejsce bardzo gorąco. Na co dzień być może nie, ale raz na jakiś czas – jak najbardziej.