Jakiś czas temu, we wpisie 5 najładniejszych kotów rasowych, zastanawiałam się nad tym, kota której rasy kupić. Mój wybór padł na ragdolla. Kupiłam go w śląskiej hodowli Charming Eyes.
Dlaczego ragdoll?
Wybrałam ragdolla, ponieważ uważam, że koty tej rasy są wyjątkowo piękne. Mam tu na myśli zarówno umaszczenie tych kotów, ich sierść (to rasa półdługowłosa) oraz śliczne, niebieskie oczy. Nie bez znaczenia był też fakt, że rasa ta nie jest zbyt popularna w Polsce, co uważam za duży plus. Ragdolle mają również jedną niesamowitą cechę - w momencie, kiedy bierze się je na ręce stają się bardzo spokojne i wiotkie. Lord wręcz przelewa mi się wówczas przez ręce. Trudno to opisać słowami - najlepiej doświadczyć tego samemu.
Ile kosztuje ragdoll?
Cena kota rasy ragdoll z rodowodem zależy od kilku czynników:
- od tego, czy pochodzi z renomowanej hodowli, w której sprzedawane są koty rodowodowe, zrzeszonej w znanej organizacji z tradycjami, jak FPL - Polskiej Federacji Felinologicznej
- od miejsca zakupu, przykładowo: ceny w dużych miastach są na ogół wyższe niż w mniejszych miejscowościach
- od przeznaczenia - możemy kupić kota do domu (na tzw. kolanka), na wystawy lub też do hodowli (typ - wystawowo-hodowlany). Najtańszy jest kot na kolanka, natomiast ten przeznaczony do hodowli może być od niego nawet 3-4 razy droższy.
Ja kupiłam kota na kolanka. Kosztował 1700 zł. Gdybym chciała przeznaczyć Lorda na hodowlę, musiałabym zapłacić za niego o wiele więcej. Nigdy nie myślałam jednak o tym, by kupować kota w celach reprodukcyjnych czy wystawowych. W związku z tym, że kupiłam kota na kolanka, za kilka miesięcy będę musiała go wykastrować i poinformować o tym hodowlę. Zobowiązuje mnie do tego umowa, którą podpisałam. Właściciele hodowli zabezpieczają się w ten sposób przed powstawaniem kolejnych pseudohodowli. Dodatkowym powodem kastracji kocura jest to, że za kilka miesięcy Lord zacznie znaczyć teren, sikając gdzie popadnie. Mocz kocura znaczącego teren zawiera feromony mające zwabić kotki i ma bardzo nieprzyjemny zapach (doświadczyłam tego odwiedzając hodowlę).
Poniżej: zdjęcia rodowodu oraz książeczki zdrowia Lorda.
Skąd imię Lord?
Zgodnie z zasadą obowiązującą w hodowlach, każdy miot nazywa się kolejnymi literami alfabetu a kocięta z niego pochodzące otrzymują imiona rozpoczynające się od litery tego miotu. Mój kot pochodzi z miotu na literę L i nazwano go Lord. Imię to tak mi się spodobało, że postanowiłam go nie zmieniać (choć oczywiście można to zrobić).
Wiek Lorda
Kotki przed opuszczeniem hodowli muszą zostać zaszczepione, odrobaczone oraz nauczone korzystania z kuwety. Muszą również odbyć proces socjalizacji, który zapewnia im matka. Z reguły zajmuje to 12 tygodni. Po takim właśnie czasie odebrałam Lorda (dziś ma 15 tygodni). Wiem - najmniejsze kotki wyglądają uroczo, ale prawda jest taka, że żadna szanująca się hodowla NIGDY nie sprzeda Wam kota, który ma kilka tygodni. Jeśli chcecie uniknąć kłopotów - wystrzegajcie się takich propozycji jak ognia.
Ragdolle z reguły żyją około kilkunastu lat.
Waga
Lord waży w tej chwili około 3 kg, czyli więcej niż dwie chihuahuy Agaty razem wzięte ;-) To naprawdę duży kocurek - wygląda jak większość dorosłych dachowców. I będzie jeszcze większy. Ragdolle to bowiem jedne z największych kotów rasowych. Kocury tej rasy potrafią osiągać wagę nawet 17 kg! W tej chwili Lord ma 15 tygodni, więc jest jeszcze kociakiem. Pełną dojrzałość osiągnie za około 2 lata. Wtedy też ostatecznie ukształtuje się jego umaszczenie.
Umaszczenie
Wszystkie kocięta rasy ragdoll rodzą się białe. Dopiero po kilku tygodniach można rozróżnić ich umaszczenie. Lord ma umaszczenie typu colorpoint o kolorze seal (ciemny brąz). Jego oznaczenie fachowe to RAG n. Wybrałam to umaszczenie, ponieważ podobało mi się najbardziej ze wszystkich - przypomina mi umaszczenie kotów burmańskich. Sprawia, że mój kot wygląda trochę jak diabełek :D Za jakiś czas (gdy Lord osiągnie dojrzałość) będzie wyglądał mniej więcej tak:
Wszystkie kombinacje typów umaszczeń i kolorów kotów rasy ragdoll znajdziecie na stronie www.bafyra.pl.
Jeśli kiedykolwiek zdecydujecie się na kupno ragdolla (lub jakiegokolwiek innego kota), radzę Wam zapoznać się z typami umaszczeń charakterystycznych dla danej rasy. Ułatwi Wam to podjęcie ostatecznej decyzji.
W ramach ciekawostki pokażę Wam, jak wyglądają rodzice Lorda :)
Zachowanie i charakter
Koty rasy ragdoll uważane są za jedne z najbardziej psich kotów. W internecie znaleźć można mnóstwo informacji odnośnie tego, jakoby ragdolle były niezwykle łagodną, spokojną i mało problematyczną rasą, opisywaną jako idealna dla emerytów ;-) Na razie niewiele mogę Wam na ten temat powiedzieć.
- Po pierwsze dlatego, że Lord to jeszcze kociak, który - jak wszystkie koty w tym wieku - lubi dużo biegać, bawić się i rozrabiać.
- Po drugie, jego charakter cały czas się kształtuje.
- Po trzecie wreszcie - uważam, że to, jaki ostatecznie charakter będzie miał Lord, zależeć będzie w dużej mierze od tego, jak go wychowam, a nie od tego, co opisuje Wikipedia ;-)
Mogę Wam natomiast powiedzieć, jakie zachowania mi się w nim podobają a jakie nie. Podoba mi się np.:
- aportowanie - rzucam mu zabawkę z piórkami, on za nią biegnie i po chwili ją przynosi i czeka aż znowu mu ją rzucę
- chodzenie za mną pomieszkaniu
- przychodzenie do łóżka i charakteryczne mruczenie
- przyjazne usposobienie względem dzieci, obcych i innych zwierząt, np. psów
Niesamowicie podoba mi się również to, że Lord korzysta z kuwety. Wyobraźcie sobie, że zaraz po tym, jak po kilkugodzinnej podróży weszłam do mieszkania i otworzyłam transporter, Lord wyszedł, chwilę się rozejrzał, po czym od razu zlokalizował kuwetę i zrobił siku - byłam w szoku! Cieszę się również, że proces adaptacji przebiegł u niego szybko i bezproblemowo. Praktycznie drugiego dnia był już wesoły i skory do zabawy (pierwszego dnia zwiedzał i obwąchiwał mieszkanie, chowając się pod łóżkiem).
Za zabawne zachowania Lorda uważam:
- chodzenie za mną do toalety
- "warowanie" pod wanną, kiedy się kąpię i usiłowanie wskoczenia do wody (zupełnie jakby nie wiedział, co go tam czeka ;-))
- akcję pershing - włącza się kilka razy w ciągu doby. Lord biega wówczas jak szalony po mieszkaniu i poluje na wszystko wokół.
Zabawne jest również wołanie a raczej miauczenia o jedzenie. Lord wygląda wówczas mniej więcej tak:
Denerwujące jest natomiast:
- budzenie mnie rano poprzez drapanie i gryzienie wystających spod kołdry rąk i stóp
- wchodzenie pod kołdrę i drapanie mnie w... tyłek ;-)
- notoryczne spanie na stole, za monitorami od komputera, między kablami - jakby nie było lepszego miejsca ;-)
- obgryzanie kabli - efekt - zniszczone kable ładowarek do: MacBooka, iPhone'a i iPada (są takie miłe i miękkie w dotyku ;-))
- oraz nagłe ataki, kończące się bolesnymi zadrapaniami na ciele
- że o śmierdzącej na całe mieszkanie kupce nie wspomnę :D
Jedzenie
Rezerwując kociaka otrzymałam listę rzeczy, które może jeść ragdoll a przy jego odbiorze również wyprawkę w postaci kilku różnych karm. Jak na królewskiego kota przystało, Lord jada głównie: wołowinę, kurczaka i tuńczyka. Bardzo lubi również karmy typu Kitekat, Whiskas itp. Absolutnie zabrania się kotom tej i innych ras podawania mleka - piją tylko wodę.
Niestety Lord nie przepada za suchą karmą. Będę musiała wymyślić jakiś sposób na to, by to zmienić (koty muszą jeść suchą karmę - dzięki jej spożywaniu ściera im się kamień nazębny) - może macie jakiś pomysł?
Zabawki
W wyprawce dla kota znalazło się również kilka zabawek, które dość szybko uległy zniszczeniu. W związku z tym, że Lord to duży kot, małe zabawki zbytnio się u niego nie sprawdzają. Ostatnio kupiłam mu więc... zabawkę dla psa ;-)
Nie powiem, żeby maskotka nie przypadła Lordowi do gustu ;-)
Muszę przyznać, że robienie zdjęć z udziałem Lorda nie należy do łatwych zadań. Strasznie się wierci, wykręca i złości :)
Ale nawet, kiedy się złości - jest uroczy :D
Najlepiej jednak ciągle absorbować jego uwagę - inaczej z dobrego zdjęcia nici.
Tak czy inaczej bardzo go kocham i ciągle mu to powtarzam (choć on chyba tego nie rozumie) :D