Jeżeli jeszcze nie widzieliście to ostatnio dodałam pierwszy wpis makijażowy na moim blogu. Efekt finalny możecie zobaczyć we wpisie Jesienny makijaż Sisley City Muse. Czy mi się wydaje, czy tylko ja robię takie głupie miny jak nikt na mnie nie patrzy? ;-)
W środę wybrałam się z koleżankami na tzw. babski wieczór (też takie organizujecie?). Najpierw poszłyśmy z dziewczynami na film "Grawitacja" w 3D z Sandrą Bullock i George Clooney w rolach głównych. Film był naprawdę super, podobał mi się, zwłaszcza efekty specjalne, jakie w nim zastosowano. Trzymał w napięciu od początku do samego końca. Przy okazji ze zdziwieniem odkryłam, że 50-letnia Sandra Bullock ma ciało dwudziestolatki. Nie ukrywam, że poczułam zazdrość (pozytywną, rzecz jasna). Poniżej wklejam zwiastun filmu. Może i Wy wybierzecie się na ten film i powiecie mi później, co o nim sądzicie?
Po kinie udałyśmy się do Mielżyńskiego, słynącego z dobrej jakości win. Polecam robić wcześniej rezerwację. Gdyby nie ona, nie miałybyśmy gdzie usiąść - tyle było tam ludzi. Skupiłyśmy się na konsumpcji wina (polecam porto!), skąd wyszłyśmy koło północy w bardzo dobrych humorach ;-)
Na dwa dni przed imprezą Fashion Magazine, otrzymałam od dyrektora wydawniczego pisma - Maćka Dolegi - zaproszenie. Wydarzenie miało charakter ekskluzywny, nie tylko ze względu na ograniczoną liczbę zaproszonych osób, ale również występ Edyty Górniak. Nie mogło mnie więc tam zabraknąć :) Na miejscu poznałam Michała, z którym do tej pory miałam jedynie kontakt mailowy. Cieszę się, że to właśnie on zdobył nagrodę w konkursie na najlepszy blog modowy - uważam, że w pełni na to zasłużył. Swoją drogą ciekawa jestem, czy kiedyś jakieś pismo zdecyduje się przyznać nagrody również blogerkom np. kosmetycznym lub lifestylowym, jak myślicie?
Część z Was pytała mnie, dlaczego nie chodzę na tzw. vipowskie imprezy. Kiedyś napiszę Wam na ten temat odrębny artykuł.
Dowiedziałam się, że po zakończeniu imprezy będzie możliwość spotkania się z Edytą Górniak. W oczekiwaniu na spotkanie zajęłam się rozmową z fanami Edyty i pozowaniem do zdjęć ;-)
Po mniej więcej dwóch godzinach zjawiła się Edyta. Porozmawiała z nami kilkanaście minut, po czym zrobiliśmy zdjęcie grupowe. Dowiedziałam się, że wystąpi na Różach Gali - ktoś ma zaproszenie? ;-) Jest duża szansa, że uda mi się pojawić w jednym z programów na żywo The Voice Of Poland. Mam nadzieję, że wówczas będzie okazja ku temu, by ponownie spotkać się z Edytą.
Następnego dnia w piątek wspólnie z Marcinem udaliśmy się na zwiedzanie fabryki kosmetycznej polskiej firmy Bandi. Byłam niezmiernie ciekawa, jak wygląda produkcja kosmetyków "od środka" i w końcu miałam okazję tego doświadczyć. Byliśmy nielicznymi blogerami, których zaproszono na to wydarzenie. Większość stanowiły dziennikarki pism i magazynów internetowych.
Zaczęłam od restauracji, więc na niej również skończę. Odwiedziałm dzisiaj (po raz nie wiem który) restaurację Fonte, o której pisałam Wam niedawno na blogu. Jak zwykle zamówiłam penne z łososiem. Przy okazji dowiedziałam się, że jutro pojawi się nowe menu. W najbliższym czasie zamierzam je przetestować :)
.JPG "Restauracja Fonte - penne z łososioem")
