Dostępna od września kolekcja Sisley City Muse została zainspirowana tętniącym życiem miastem, skrzącym się w wieczornym świetle neonów. Kobieta City Muse stawia w tym sezonie na androgeniczną elegancję, którą podkreśla kobiecym i seksownym makijażem. W kolekcji tej pojawiło się kilka produktów, które bardzo przypadły mi do gustu. Część z nich widzieliście już na moim Instagramie i we wpisie Nowości makijażowych w mojej kosmetyczce. Dzisiaj postanowiłam Wam pokazać, jak wyglądają one „na żywo“.
Makijaż rozpoczęłam od nałożenia na twarz podkładu Sisley Phyto-Teint Eclat w odcieniu Ivory. To produkt wielofunkcyjny: ładnie kryje (stopień średni do wysokiego), nie tworząc przy tym efektu maski, matuje oraz rozświetla. Jest beztłuszczowy, więc nie zatyka porów. Idealnie sprawdza się w przypadku cery mieszanej. Naturalny efekt utrzymuje się na twarzy niemal cały dzień. To jeden z najlepszych podkładów, jakich kiedykolwiek używałam.
Moją największą zmorą są sińce i opuchnięcia wokół oczu (która z nas ich nie ma?). Towarzyszą mi non stop, niezależnie od tego, jak długo i jak bardzo się wyśpię. Dlatego staram się je ukrywać, jak tylko mogę. Używałam już wielu produktów kryjących i rozświetlającyh okolice oczu. Jednym z tych, który radzi sobie z nimi najlepiej jest Sisley Phyto Cernes Eclat (w odcieniu nr 1- jasny beż). Jest cudowny ! Uwielbiam go nie tylko za jego gęstą i kremową konsystencję, ale również działanie. Produkt ten nie tylko ładnie kryje sińce pod oczami, ale również działa na opuchnięcia.
Metalowa końcówka umożliwia delikatny masaż okolic oczu, a zawarte w nim składniki redukują opuchliznę. Ze względu na wspomnianą wyżej konsystencję i mnogość składników pielęgnacyjnych można odnieść wrażenie, że nakłada się pod oczy nie korektor a krem koloryzujący.
Do korektora dołączony jest również specjalny pędzelek. Ja preferuję jednak nakładać go palcami.
Uwielbiam bronzery, dlatego nigdy nie jestem oszczędna w ich nakładaniu, wręcz przeciwnie. Bronzer Sisley Phyto-Touches w odcieniu Duo Miel Cannelle nie tylko modeluje kości policzkowe, ale za pomocą zawartych w nim drobinek również delikatnie je rozświetla.
Zazwyczaj po nałożeniu bronzera nakładam na policzki odrobinę różu, który dodaje cerze świeżości. Sisley L'Orchidee Rose Highlighter Blush nie tylko pięknie wygląda, ale również ładnie rozświetla.
Makijaż oczu rozpoczynam zawsze od brwi. Zazwyczaj maluję je kredką odcieniem zbliżoną do naturlenego odcienia moich włosów. W tym rzypadku użyłam Sisley Phyto-Sourcils Perfect w kolorze cappuccino. Posiada ona końcówkę w postaci grzebienia, któr ułatwia wymodelowanie łuków brwiowych.
Metaliczne cienie do powiek to hit tego sezonu. W kolekcji Sisley City Muse znalazły się aż 4 cienie tego typu. Do makijażu wykorzystałam dwa z nich (moje ulubione): Sisley Phyto-Ombre Glow w odcieniu Amber (światło złotawobrązowe ) oraz Pearl (światło perłowe).
Uwielbiam rozświetlone kości policzkowe. Sisley Phyto- Ombre Glow w odcieniu Pearl srawdza się w tej roli idealnie!
Lubicie tusze z grzebieniami? Ja używam ich zazwyczaj wtedy, kiedy wybieram się na jakieś specjalne wyjście. Aplikacja tuszu Sisley So Intense (odcień Deep Black) trwa nieco dłużej i wymaga więcej cierpliwości niż w przypadku zwykłej szczoteczki. Wysiłek rekompensuje jednak efekt finalny. Rzęsy są rozdzielone i rozczesane, dzięki czemu wyglądają, jakby było ich więcej niż w rzeczywistości.
Makijaż utrwalam zawsze za pomocą pudru. Sisley Transparent Loose Face Powder (nr 1 matte finish) sprawdza się w tej roli idealnie. Daje bardzo naturalne, jedwabiste wykończenie i delikatnie rozświetla skórę. Dodatkowy plus to jego piękny, delikatny zapach.
Usta w intensywnym kolorze stanowią idealny kontrast dla delikatnie pomalowanych oczu. Dlatego nałożyłam na nie kremowy błyszczyk w kolorze Phyto-Lip Gloss nr 8 o nazwie Pink. To dość odważny kolor, ale mnie się bardzo podoba.
Efekt finalny przedstwiał się następująco:
Lista produktów Sisley użytych w powyższym makijażu:
- Podkład Sisly Phyto-Teint Eclat Ivoire
- Korektor pod oczy Sisley Phyto-Cernes Eclat nr 1
- Puder Sisley Transparent Loose Face Powder nr 1 matte finish
- Bronzer Sisley Phyto-Touches w odcieniu Duo Miel Cannelle
- Róż Sisley L’Orchidee Rose Highlighter Blush
- Kredka do krwi Sisley Phyto-Sourcils Perfect w kolorze cappuccino
- Tusz do rzęs Sisley So Intense nr 1 Deep Black
- Cienie do powiek z kolekcji City Muse: Phyto-Ombre Glow Pearl i Phyto-Ombre Glow Ambre
- Błyszczyk Phyto-Lip Gloss nr 8 pink
- Pędzel do różu Pinceau Blush
- Pędzel do cieni Pinceau Estompe
Osobom, które chciałyby dowiedzieć się nieco więcej na temat Sisley polecam przeczytać wywiad, jaki przeprowadziłam z synem założycieli tej marki – Philippe d’Ornano.