Benefit to amerykańska marka kosmetyków, założona w 1976 roku przez siostry bliźniaczki - Maggie i Annie Ford Danielson. Prócz kosmetyków makijażowych i pielęgnacyjnych, w ofercie Benefit znaleźć można również perfumy. Największą popularnością cieszy się wśród nich kolekcja zapachów Crescent Row (nazwana tak na wzór słynnej ulicy w angielskim Georgian Bath). Wszystkie perfumy z tej serii zamknięte są w fantazyjnych flakonach, dla których inspiracją były amerykańskie shakery z lat dwudziestych, podobne do tego, który twórczynie marki Benefit znalazły kiedyś na strychu u swojej babci. Całości dopełniają oryginalne opakowania zewnętrzne, przedstawiające pokoje stylem nawiązujące do osobowości poszczególnych dziewcząt. Mieszkankami ulicy Crescent Row są bowiem dziewczyny o różnych zamiłowaniach i charakterach. Znajdziemy wśród nich m.in:
- radosną Laugh With Me LeeLee
- romantyczną There's Something About Sofia
- czy imprezową My Place or Yours Gina
W lipcu tego roku kolekcja Crescent Row powiększyła się o perfumy Under My Spell Noelle. Informacja prasowa głosi, że to "tajemniczy i uwodzicielski zapach dla kobiet w stylu glamour, które wchodząc do pomieszczenia ściągają na siebie wszystkie spojrzenia."
A jak jest naprawdę?
Przez kilka pierwszych sekund po aplikacji perfum na skórę czuję przede wszystkim świeże nuty owocowe. Bardzo szybko dołączają do nich: pieprz i kardamon, które dodają zapachowi charakteru. Nuty te są dominujące i wybijają się na pierwszy plan, spychając pozostałe składniki nieco w cień. W miarę upływu czasu zapach się wysładza. W tej fazie czuję przede wszystkim różę i wanilię. Zmiany zachodzą jednak dość powoli, w związku z czym dla niewprawnego nosa mogą pozostać niezauważone.
Benefit Under My Spell Noelle to perfumy nie dla każdego. Posiadają w sobie bowiem coś dziwnego, co intryguje i drażni zarazem. Są bliskoskórne i intensywne. Wielu osobom mogą się wydać nieco duszące. Z tego względu najlepszą porą do ich noszenia będą jesienne i zimowe wieczory. Poleciłabym ten zapach osobom charakternym, poszukujących perfum instrygujących, wzbudzających emocje. Zwolenniczkom świeżych i kwiatowych zapachów może nie przypaść zbytnio do gustu.
Składniki perfum Benefit Under My Spell Noelle:
- Nuty głowy: żurawina, kardamon i czarny pieprz
- Nuty serca: fiołek, jaśmin, róża, dzika orchidea i kwiat wanilii
- Nuty bazy: czarna ambra, paczula, agar (oud), wanilia, benzoes i malina
Dzisiejszą stylizację zanspirowały:
- treść informacji prasowej
- flakon perfum
- oraz oczywiście sam zapach
To typowa stylizacja w stylu glamour, którą darzę szczególną sympatią. Sukienkę w kolorze złota uszyła niegdyś moja ciocia krawcowa. Powstała na wzór sukni z amerykańskiej komedii romantycznej "Jak stracić chłopaka w 10 dni" (serdecznie polecam !). Jest naprawdę wyjątkowa, w związku z czym wymaga szczególnej oprawy - zarówno jeśli chodzi o miejsce jak i okazję. Miałam ją na sobie do tej pory tylko jeden raz (nie licząc dzisiejszej stylizacji). Wspominam ten czas z nostalgią - był to bowiem bardzo szczęśliwy okres w moim życiu.
Złoty kolor sukienki stanowi idealne tło dla czarnych dodatków. Całości dopełnia mocny, wieczorowy makijaż oczu. W zasadzie brakuje tu tylko czerwonego dywanu ;-)
- sukienka: ciocia
- torebka: no name
- pasek: H&M
- bransoletki: H&M
- kolczyki: kupione na Cyprze