O magazynie Wedding pisałam Wam już jakiś czas temu na facebooku, zachwalając jego szatę graficzną i ciekawe podejście do tematyki ślubnej. Po raz pierwszy sięgnęłam po niego kilka miesięcy temu. Moją uwagę w pierwszej kolejności przykuła jego piękna okładka. Wtedy postanowiłam przyjrzeć mu się nieco bliżej. Przyzwyczajona do wątpliwej jakości tekstów (lub wręcz ich braku) w magazynach ślubnych spodziewałam się, że tutaj będzie podobnie. Myliłam się. Wedding zawierał bowiem ciekawe i dobrze napisane teksty. Aktualnie to jedyne tego typu pismo na rynku, które czytam - mimo tego (a może zwłaszcza dlatego?), że tematyka ślubów jest mi obca :D
W najnowszym numerze pisma opublikowano aż 3 artykuły mojego autorstwa. Poza pisaniem o perfumach po raz pierwszy miałam okazję zmierzyć się również z pisaniem na temat kosmetyków makijażowych i pielęgnacyjnych. Kosztowało mnie to wiele pracy, ale było warto - efekt końcowy przeszedł moje oczekiwania. Jestem z siebie bardzo dumna :D
Serdecznie polecam Wam lekturę tego pisma. W nowym numerze, prócz wielu zdjęć sukien ślubnych i pięknej sesji zdjęciowej zrealizowanej nad polskim morzem (autorstwa Łukasza Dziewica) znajdziecie bardzo ciekawe artykuły na temat ślubu w wersji wege oraz weselnej wyprawki świadków.
Poniżej skany mouch artykułów. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu :D