Na początek tzw. Instagram mix. Część z opublikowanych poniżej zdjęć mieliście już okazję widzieć na facebooku. Jako że nie wszyscy mają konto na tym portalu, postanowiłam wkleić je również tutaj.
Muzyka
W tym miesiącu najczęściej słuchałam następujących utworów:
- Fismoll "At Glade"
- Candy Girl "Mróz"
- Iggy Azalea "Work"
Fismoll to 18 - letni chłopak z Poznania, który swoją dojrzałością i wrażliwością mógłby obdarować pół Polski, a i tak miałby jej w nadmiarze. Uwielbiam jego muzykę od pierwszego momentu, kiedy ją usłyszałam. Pisałam Wam o nim już na facebooku, ale muszę się powtórzyć - nie mogę się doczekać premiery jego płyty!
Kilka dni temu otrzymałam od Basi Hetmańskiej aka Candy Girl jej najnowszy - dwupłytowy album Crazy. Zawsze, kiedy w moje ręce trafi jakaś nowa płyta, katuję ją do upadłego - też tak macie? :D Tak było i tym razem. "Mróz" to jeden z utworów, który najbardziej przypadł mi do gustu.
*Jeśli chcecie się dowiedzieć, jakie są ulubione perfumy Candy, zapraszam do przeczytania mojego wywiadu z piosenkarką Kiedy byłam mała, podkradałam perfumy mojej mamie
Dzięki Basi dowiedziałam się również o istnieniu Iggy Azalea. Utwór "Work" wielokrotnie towarzyszył mi w tym miesiącu podczas pisania artykułów na bloga. Post factum zdałam sobie sprawę z tego, że momentami przypomina mi on niedawny internetowy hit - "harlem shake" ;-)
Filmy
Przygotowania do ostatniej edycji konkursu filmowego wymogły na mnie obejrzenie większej liczby filmów niż zazwyczaj. Z kilkunastu obejrzanych w tym miesiącu filmów najbardziej podobały mi się:
- Chciwość
- Dobry agent
- oraz Popękana skorupa
Zdecydowanie największe wrażenie wywarł na mnie thriller Chciwość. Podobało mi się w nim dosłowanie wszystko, począwszy od tematyki (świat w obliczu kryzysu) a skończywszy na grze aktorskiej (świetna rola Jeremy'ego Ironsa). Film wciąga od początku i trzyma w napięciu do samego końca.
Dobry Agent to film oparty na historii Jamesa Jesusa Angletona - twórcy CIA - który dla tej organizacji szpiegowskiej poświęcił niemal całe swoje życie. Jeśli tematyka filmu Was nie zachęci, powinny to zrobić nazwiska występujących w nim aktorów. Główne role zagrali tu bowiem: Matt Damon oraz Angelina Jolie. Reżyserował natomiast sam Robert De Niro.
Pewnie wielu z Was przeklina "Popękaną skorupę" przez wzgląd na ostatnią edycję konkursu filmowego ;-) Pod wieloma względami film ten przypomina "Czarnego Łabędzia". "Popękana skorupa" to bowiem nic innego jak psychologiczne studium początkującej aktorki marzącej o wielkiej karierze. Mimo to nie można mu zarzucić wtórności. Polecam wszystkim fanom dramatów i psychologii.
Obejrzałam również wszystkie odcinki kostiumowego serialu Dowtown Abbey, który poleciła mi w jednym z komentarzy pod wpisem z podsumowaniem lutego Magda Ś. Serial otrzymał mnóstwo nagród - nie dziwię się - jest naprawdę świetny. Czekam na kolejny, 5 sezon :)
Kosmetyki
W tym miesiącu w mojej kolekcji kosmetyków pojawiło się w sumie kilkanaście różnych produktów. Najbardziej przypadły mi do gustu dwa z nich: krem pod oczy Eisenberg oraz chłodzący żel modelujący pośladki Methode Jeanne Piaubert. Oba produkty dostałam w prezencie. Na razie sprawdzają się świetnie :)
Krem pod oczy Eisenberg Creme Contour des Yeux & Levres
Żel modelujący pośladki Methode Jeanne Piaubert Wonderfess
Perfumy
Najczęściej używałam w tym miesiącu perfum Lanvin Jeanne. Nie są one w Polsce zbyt popularne, co mnie osobiście bardzo odpowiada. To lekka, świeża, kwiatowo - owocowa kompozycja, w której składzie znaleźć można m.in.:
- nuta głowy: jeżyny, cytrusy, gruszka
- nuta serca: piwonia, frezja, malina
- nuta bazy: drzewo sandałowe, ambra, piżmo
Perfumy Lanvin Jeanne