Na początek tzw. Instagram mix. Większość z opublikowanych poniżej zdjęć mieliście już okazję widzieć na facebooku. Jako że nie wszyscy mają konto na tym portalu, postanowiłam wkleić je również tutaj.
Jak wiecie (albo i nie) uwielbiam wszystko, co smutne i dające do myślenia. Dotyczy to zarówno książek, filmów jak i muzyki.
Muzyka
Jeśli chodzi o muzykę, to przyznam, że w tym miesiącu skupiłam się głównie na utworach, które mogłabym wykorzystać w swoich kolejnych fabularyzowanych recenzjach perfum. Spośród wszystkich wysłuchanych i znalezionych przez mnie utworów najbardziej spodobało mi się kilka poniższych:
- Mindy Gledhill - All About Your Heart
- Lucy Schwartz - Pushed and Pulled
- Dia Frampton - Walk Away
- Ingrid Michaelson - Corner of Your Heart
Zdecydowanie najczęściej słuchałam w tym miesiącu utworu: Christina Perri - A Thousand Years, pochodzącego ze ścieżki dźwiękowej do ostatniej części filmu "Zmierzch". Bardzo podoba mi się również teledysk do tego utworu, zwłaszcza pomysł z podłogą pełną świeczek.
Filmy
W przeciwieństwie do stycznia, w lutym odwiedziłam kino tylko raz - w Walentynki. Nie przepadam za polskimi filmami, ale nie dotyczy to filmów Smarzowskiego. Po genialnej "Róży" nabrałam ochoty na więcej. Dlatego mój wybór padł na "Drogówkę". Film mocny, doskonale ukazujący polskie realia. Brzydcy mężczyźni, jeszcze brzydsze widoki, patologie społeczne i brak szczęśliwego zakończenia - czyli to, co lubię najbardziej (wiem, jestem straszna ;-))
Zdecydowaną większość filmów oglądam na Pecetowcu. Wciąż się dziwię, że są jeszcze osoby, które nie znają tej strony. Można tam znaleźć mnóstwo filmów, nawet takich, których premiera odbędzie się w Polsce dopiero za jakiś czas ;-) Dzięki zasobom Pecetowca obejrzałam w lutym filmy:
- Rust and Bone
- Ostatnia miłość na Ziemi
- oraz Niedościgli Jonesenowie
Rust and Bone
Dziwny, choć zarazem piękny i smutny film. Gorąco Polecam.
Ostatnia miłość na Ziemi
Lubię filmy o epidemiach, głównie dlatego, że pokazują prawdziwa naturę człowieka, niekoniecznie z tej dobrej strony. Ostatnia miłość na Ziemi to opowieść o tym, co się dzieje z ludźmi, kiedy po kolei tracą wszystkie swoje zmysły. W przeciwieństwie do wielu tego typu filmów wyjątkowo (bo smutno) się kończy. I daje do myślenia.
Niedościgli Jonesenowie
O filmie Niedościgli Jonesenowie powiedziała mi jedna z Czytelniczek mojego bloga, zdradzając mi, że znajdują się w nim perfumy (pamiętacie ostatnią edycję konkursu?). Mimo że to komediodramat (ze szczęśliwym zakończeniem), obejrzałam go z wielką przyjemnością. Film opowiada o rodzinie zajmującej się sprzedawaniem luksusowego stylu życia. Nigdy wcześniej nie myślałam, że takie rodziny mogą w ogóle istnieć. Ale po obejrzeniu tego filmu stwierdzam, że istnienie pseudo-rodzin trudniących się sprzedawaniem wszystkiego wokół jest więcej niż prawdopodobne. Oryginalna fabuła filmu sprawiła, że myślałam o nim jeszcze na długo po jego zakończeniu.
Blogi
Jak wiecie, bardzo lubię czytać i przeglądać różne blogi. Stanowią one dla mnie niesamowite źródło wiedzy i inspiracji.
Blog Pinkoholiczki czytam już od dawna. To jeden z nielicznych znanych mi polskich blogów, traktujących o luksusowych kosmetykach. Bardzo lubię go odwiedzać, zwłaszcza, że z jego właścicielką, prócz upodobania do kosmetyków, łączy mnie również sympatia do koloru różowego, to samo miejsce zamieszkania, te same inicjały a nawet to samo imię :D
Blog Anwen poświęcony szeroko pojętej tematyce włosów odwiedzam niemal codziennie. Znajduję tam mnóstwo pożytecznych informacji dotyczących tego, jak dbać o włosy. Nie ukrywam, że to między innymi właśnie dzięki Anwenie stan moich włosów uległ stanowczej poprawie :)
Perfumy
Najczęściej używanymi przeze mnie perfumami były w tym miesiącu perfumy Gucci Gorgeous Gardenia, które otrzymałam w prezencie Walentynkowym (pisałam Wam o tym TUTAJ).