Perfumy Dior Diorissimo powstały w 1955 roku (lub, jak podają niektóre źródła, w 1956 roku), na cześć Christiana Diora i jego ulubionych kwiatów- konwalii. Kompozycję stworzył jeden z największych perfumiarzy wszech czasów- Edmond Roudnitska, który to zniechęcony ówczesną modą na słodkie i kwiatowe zapachy składające się z mnóstwa składników, postanowił stworzyć coś zupełnie nowego i mniej skomplikowanego. W ten sposób powstały perfumy Diorissimo, w których składzie znalazły się m.in.: konwalia, bergamotka, jaśmin, ylang-ylang i cywet.
Reklama perfum Dior Diorissimo/ vintage
Pierwsze egzemplarze Diorissimo sprzedawano w pięknych, kryształowych flakonach Baccarat. Wykonane na kształt kamfory flakony autorstwa rzeźbiarza Chrystiana Charlesa zdobione były bukietem złotych kwiatów: konwalii, goździków oraz róży. Całość reprezentowała się naprawdę wspaniale. Jednak lata 50-te XX wieku nie były na tyle sprzyjające, by Diorissimo sprzedawać w tak eksluzywnych i drogich flakonach. Dlatego wkrótce potem pojawiły się również „normalne“ flakony perfum, których kształt (z pewnymi zmianami) zachowano po dziś dzień.
Jako że kryształowe flakony Baccarat to prawdziwe unikaty, dziś osiągają na aukcjach zawrotne sumy.
Debiutanckie perfumy Seleny Gomez
Na początku tego roku w sprzedaży ukazał się debiutancki zapach młodej piosenkarki Seleny Gomez (prywatnie dziewczyny Justina Biebera- bożyszcza współczesnych nastolatek).
Zapach (noszący oryginalna nazwę Selena Gomez) zapewne nigdy nie zwróciłby na siebie mojej uwagi, gdyby nie jego flakon, przypominający z wyglądu powstały przeszło pięćdziesiąt lat temu flakon zapachu Dior Diorissimo. Najpewniej twórcy zapachu wyszli z założenia, że flakon Diorissimo jest tak mało znany, że mało kto zauważy ich wzajemne podobieństwo. Ja oczywiście dostrzegłam je od razu ;-)
Jak twierdzi sama Selena: butelka tych perfum jest bardzo ciekawa. Przypomina mi nieco rozkloszowaną sukienkę. Bardzo podoba mi się korek tych perfum, składający się z przypominających baloniki ust, które można wyginać na różne strony. Skąd taki pomysł? Chciałam, by był „całuśny“, jak sam zapach, dodaje piosenkarka.
Może i flakon jest "całuśmy", ale mnie się nie podoba. I choć zdarza się, że inspiracja bywa lepsza od oryginału (o czym pisałam w artykule Jimmy Choo vs Viktor & Rolf - dwie różowe bomby. Która ładniejsza?), to w tym przypadku moim zdaniem tak się nie stało. Może to ten plastik, a może kolorystyka- sama nie wiem. Mnie się efekt finalny nie podoba.
A wy co sądzicie? Która flakon perfum jest Waszym zdaniem lepszy/ładniejszy: Dior Diorissimo czy Seleny Gomez?
PS Ciekawe, że flakon perfum Someday Justina Biebera (chłopaka Seleny) również nie należał do zbyt oryginalnych, o czym pisałam Wam w artykule Justin Bieber Someday, czyli coś tu śmierdzi ;-)