Gama wykorzystywanych dotychczas w przemyśle perfumeryjnym składników jest bardzo szeroka, ci naprawdę niszowi twórcy muszą więc wychodzić poza pewne zapachowe tabu, by znaleźć zapachy jeszcze w perfumerii niewykorzystane. Stąd wzięły się pomysły, m.in. na perfumy o zapachu taśmy klejącej (Commes des Garcons), pieniędzy (Money Perfume), a dla zwolenników ekstremalnych doświadczeń, potu, czy spermy. Zyski z produkcji takich perfum nie są tak wielkie, jak z tych konwencjonalnych, nie potrzebują one jednak drogich kampanii marketingowych, ponieważ tak nośne tematy reklamują się praktycznie same. Za kontrowersyjnymi projektami zazwyczaj nie stoi także cały sztab ludzi, a zaledwie kilka osób. Poza użyciem szokujących składników można również wyróżnić się adresując zapach do pomijanej dotąd grupy docelowej. Na taki pomysł wpadli twórcy perfum dla zwierząt, dla niemowląt oraz perfum zindywidualizowanych, przy produkcji których wykorzystuje się ludzkie DNA. Chociaż jest to stosunkowa młoda gałąź branży perfumeryjnej, to już dość mocną pozycję na rynku zapewniły sobie firmy specjalizujące się wyłącznie w produkcji takich zapachów, jak np. Demeter czy Etat Libre d'Orange. I choć niewątpliwie jest to perumeryjna nisza, to jej amatorów nie brakuje i można na niej zarabiać.
Oto lista TOP 20 najdziwniejszych zapachów:
- Money Perfume - perfumy o zapachu pieniędzy
- Comme des Garcons A New Perfume - perfumy o zapachu taśmy klejącej
- Demeter Funeral Home - perfumy o zapachu domu pogrzebowego
- CB I hate perfume Burning leaves - perfumy o zapachu palonych liści
- Histoires de Parfumes Petroleum - perfumy o zaachu ropy naftowej
- Oh My Dog? i Oh my Cat? - perfumy dla psów i kotów
- Burberry Baby Touch - perfumy dla niemowląt
- James Heeley Esprit du Tigre - perfumy o zapachu maści tygrysiej
- Farginnay Bacon - perfumy o zapachu bekonu
- Burger King Flame - perfumy o zapachu grillowanego mięsa
- Stilton - perfumy o zapachu pleśniowego sera
- Geza Schoen Wode - tajemnica cykuty
- Kush Perfume Kush - perfumy o zapachu marihuany
- Harvey Prince Eau flirt - perfumy do flirtowania
- Jammie Nicholas Surplus - perfumy o zapachu ludzkich odchodów
- Vivaeros Vulva - perfumy o zapachu kobiecej waginy
- Etat libre d‘Orange Secretions Magnifique - perfumy o zapachu spermy
- Blood Concept - perfumy o zapachu ludzkiej krwi
- My DNA Fragrance - perfumy o zapachu zmarłych gwiazd
- Swallowable PARFUM – perfumy w tabletkach zmieniące zapach potu
1. Money Perfume - perfumy o zapachu pieniędzy
Money Perfume
Pierwszy zapach w tym zestawieniu jest nietypowy ze względu na użyty w nim dominujący składnik zapachowy, którym jest aromat... pieniędzy. Równie ciekawa jest geneza powstania tych perfum. Na taki nietypowy pomysł wpadł bowiem Patrick McCarthy, dawny wiceprezes firmy Microsoft ds. sprzedaży. Z pieniędzmi miał więc zapewne w swej pracy dużo do czynienia i to z niemałymi. Mimo to, w jego życie wkradł się rutyna zawodowa i postanowił zrobić sobie przerwę, którą postanowił przeznaczyć na oddanie się nowej pasji, czyli właśnie produkcji perfum. Jak mówi w wywiadzie: „Wpadłem na ten pomysł po przeczytaniu o japońskich badaniach, który udowodniły znaczący wzrost produktywności robotników, kiedy w fabrykach został rozpylony aromat pieniędzy” (via: huffingtonpost.com). Według jego zapowiedzi zapach ten ma motywować do osiągania sukcesów. Co ciekawe, opakowanie perfum jest więcej warte od ich zawartości, zostało bowiem wykonane ze sprasowanych banknotów o wartości 500 $.
Premiera: | 2010 rok |
---|---|
Nos: | Larry Murrison |
Składniki: |
His Money:
Her Money:
|
Przydatne linki: |
2. Comme des Garcons A New Perfume - perfumy o zapachu taśmy klejącej
Comme des Garcons A New Perfume
Dom mody Comme des Garcons powstał w 1973 roku w Japonii i od początku jest kierowany przez awangardową projektantkę Rei Kawakubo. Styl Comme des Garcons to antymoda, dekonstrukcja ubioru i łamanie wszelkich utartych schematów. Od 1994 roku spod tej marki wychodzą również jedyne w swoim rodzaju perfumy, które wymagają od swoich nabywców szczególnej odwagi do noszenia ich na sobie. Jeden z zapachów, „Odeur 53”, to przedziwna mieszanka 53 składników zapachowych, wśród których znajdują się, m.in. lakier do paznokci, celuloza i palona guma. W Polsce Comme des Garcons funkcjonuje już od kilku lat, od początku otoczony pewną aurą tajemniczości. Ich salon kilkakrotnie zmieniał lokalizację i zawsze odbywało się to bez żadnej reklamy. Najnowszą propozycją tej firmy są perfumy nazwane po prostu „A new perfume”. Według zapowiedzi producenta pachną one... taśmą klejącą i klejem do papieru. Mimo tego, że takie zapachy mogą szokować przeciętnego odbiorcę, firma cieszy się już na tyle dużą rozpoznawalnością i renomą, że została nawet zaproszona do współpracy z firmą H&M.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Nos: | Rei Kawakubo |
Przydatne linki: |
3. Demeter Funeral Home - perfumy o zapachu domu pogrzebowego
Demeter Funeral Home
Ekstremalne inspiracje do swoich perfum znajduje również firma Demeter Fragrance Library, która za cel postawiła sobie stworzenie swoistej biblioteki zapachów, zwłaszcza tych, których brakuje w ofercie tradycyjnych firm perfumeryjnych. Dlatego oferuje swoim klientom, m.in. kompozycję o zapachu kredek, brudu, środków czyszczących, itp. Jedna z najnowszych i na pewno najdziwniejszych propozycji to perfumy pachnące domem pogrzebowym. Wg firmy Demeter tego typu miejsce kojarzy się z zapachem białych kwiatów i starego drewna. Zapach pojawił się jednak wcześniej niż nazwa i skojarzenia związane z tym specyficznym miejscem. „Kiedy spotkałem przyjaciela, powąchał pierwszy raz tę kompozycję i wykrzyknął: „To pachnie jak pogrzeb mojego dziadka... nazwij to Dom Pogrzebowy!” i tak właśnie zrobiliśmy” (via: demeterfragrance.com) – mówi właściciel firmy.
Premiera: | 2010 rok |
---|---|
Przydatne linki: | Strona producenta |
4. CB I hate perfume Burning leaves - perfumy o zapachu palonych liści
CB I hate perfume Burning leaves
Kolejny z twórców nieszablonowych perfum, Christopher Brosius, współpracował przez kilka lat z Demeter Fragrance Library, gdzie nabrał zamiłowania do tworzenia przedziwnych kompozycji. Wg niego, w tradycyjnych firmach perfumeryjnych... "Perfumy nazbyt często stają się eterycznym gorsetem wiążącym wszystkich w tej samej, sprzecznej z naturą formie.". Dlatego zrezygnował z używania alkoholu w procesie tworzenia swoich perfum, ponieważ jest to niezgodne z naturą człowieka i wpływa niekorzystnie na kondycję skóry. Już pod własnym szyldem, nazwanym buntowniczo "I hate perfume" wypuścił w 2005 roku niezwykły zapach o aromacie palonych liści. Inspiracją do stworzenia tych perfum były przeżycia z dzieciństwa Brosiusa, które kojarzy mu się z budowaniem zasp z suchych liści, a następne obrzucanie się nimi z dzieciakami z podworka. Ostatnim etapem jesiennych doświadczeń młodego perfumiarza było niemal rytualne palenie starych liści wraz z ojcem, co silnie utkwiło mu w pamięci i po latach nabrało symbolicznego wymiaru.
Premiera: | 2005 rok |
---|---|
Nos: | Christopher Brosius |
Składniki: | Nuty zapachowe: zapach palonych liści klonu |
Przydatne linki: |
5. Histoires de Parfumes Petroleum - perfumy o zapachu ropy naftowej
Histoires de Parfumes Petroleum
Kolejnymi perfumami inspirowanymi przyrodą, w jeszcze mniej przystępnym wydaniu jest kompozycja firmy Histoires de Parfumes o nazwie „Petroleum”. Jak wskazuje nazwa, dominuje tu nuta zapachowa ropy naftowej, która według twórcy tego zapachu, Geralda Ghislaina, jest jednym z trzech najcenniejszych darów, jaki otrzymaliśmy od Matki Ziemi. Kompozycja ta jest częścią serii, w której każdy z zapachów odpowiada innemu darowi natury. Zapach oparty na tak oryginalnej nucie jest wyjątkowo ciężki i posępny, jednak zdaniem autora używanie go prowadzi do ekstazy i czystej euforii. Może więc warto go wypróbować...
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Nos: | Gerald Ghislain |
Składniki: |
|
Przydatne linki: |
6. Oh My Dog? i Oh my Cat? - perfumy dla psów i kotów
Oh My Dog? i Oh my Cat?
Inną odmianą niszowych perfum są te przeznaczone dla szczególnej, pomijanej dotąd grupy odbiorców. Taką bez wątpienia są domowe zwierzęta, choć wbrew pozorom, w czasach Starożytnego Rzymu perfumowanie zwierząt było bardzo popularne. Dom perfumeryjny Dragoco postanowił zaryzykować i zaadresować swoje nowe zapachy do psów i kotów, a przy okazji także do ich właścicieli. Jak zapewniają twórcy zapachu, którzy dawniej byli nosami w firmie Givenchy, nadaje się on idealnie do aplikowania w trakcie zabiegów pielęgnacyjnych i wcierania bezpośrednio w skórę zwierząt, jak i ich właścicieli. Co warte podkreślenia, oba zapachy są zupełnie bezpieczne dla skóry i zmysłu powonienia psów i kotów, ponieważ wszystkie składniki zostały szczegółowo przetestowane w Cosmépar Laboratories. Veronique Viellerobe, specjalistka ds. public relations mówi: „Miłośnicy zwierząt często dzielą się ze swoimi pupilami miejscem w łóżku i ulubionym jedzeniem. Od teraz mogą także używać tych samych perfum.” (via: kakonged.wordpress.com)
Nosy: | Laurent Jugeau, Etienne de Swardt |
---|---|
Składniki: |
Oh my cat!
Oh my dog!
|
Przydatne linki: |
7. Burberry Baby Touch - perfumy dla niemowląt
Burberry Baby Touch
Kolejny zapach pochodzi od marki kojarzonej z masową sprzedażą, lecz również zapełnia dotąd niezagospodarowaną rynkową niszę. O ile bowiem nikogo już specjalnie nie dziwią perfumy i kosmetyki przeznaczone dla dzieci z przedszkola, to jednak nikt przed firmą Burberry nie wpadł na pomysł wypuszczenia perfum dla niemowląt! Wielu osobom może to się wydawać niedorzeczne, ale zdaniem przedstawicieli firmy, „Baby Touch” to zapach zupełnie bezpieczny dla tak małych dzieci. Jest on hipoalergiczny, nie zawiera alkoholu i spełnia najwyższe standardy jakości. Jak pachnie zapach dla niemowląt? Burberry uważa, że powinien on oddawać atmosferę ciepła i niezwykłą więź, jaka tworzy się między matką a nowo narodzonym dzieckiem. Stąd w składzie delikatne zioła oraz nuta mleka.
Premiera: | 2008 rok |
---|---|
Składniki: |
|
Przydatne linki: | Strona producenta |
8. James Heeley Esprit du Tigre - perfumy o zapachu maści tygrysiej
James Heeley Esprit du Tigre
Maść tygrysia to kultowy już specyfik medyczny o długoletniej tradycji. Wywodzi się on z Birmy, gdzie zaczął ją produkować w XIX wieku rodzimy zielarz. Jego działalność przejęli synowie, którzy przenieśli się do Singapuru, gdzie rozpoczęli produkcję coraz popularniejszej maści tygrysiej na masową skalę. Światowa sława tej uzdrowicielskiej maści dotarła także do Polski i w czasach PRL-u cieszyła się dużą popularnością. Wbrew niektórym plotkom, maść nie ma w swym składzie nic wspólnego z tygrysami, charakterystyczny motyw znalazł się na wieczku jedynie dlatego, że w kulturze azjatyckiej to zwierzę jest symbolem siły i energii życiowej. Ponad 100 lat później po tygrysią maść sięgnął zafascynowany jej niezwykłym aromatem angielski perfumiarz James Heeley. Produkcją nieszablonowych zapachów zainteresował się podczas studiowania filozofii i estetyki na Uniwersytecie Londyńskim. Po studiach przeprowadził się do Paryża, gdzie ]obecnie mieszka i pracuje jako niezależny perfumiarz.
Nos: | James Heeley |
---|---|
Składniki: |
|
Przydatne linki: |
9. Farginnay Bacon - perfumy o zapachu bekonu
Farginnay Bacon
W cyklu inspiracji zapachowych ciekawą podkategorią są aromaty spożywcze. I nie chodzi tu o tak popularne aromaty owocowe lub korzenne, lecz, np. zapach bekonu. Co ciekawe, pomysł na tego typu nietypowe zastosowanie mięsa pojawił się już bardzo dawno temu, bo w 1920 roku. Wtedy to w głowie pewnego kreatywnego paryskiego rzeźnika, Johna Fargginaya, powstał innowacyjny pomysł, by wypróbować w swoim zakładzie wpływ zapachu na nastrój klientów. Po zaaplikowaniu specjalnej mieszanki 11 olejków zapachowych z domieszką aromatu bekonowego odkrył, że atmosfera wśród klientów znacząco się poprawiła. Z sukcesem więc rozpylał ten zapach przez cztery lata, niestety w wyniku pożaru stracił zakład, jak również swoją recepturę. Pomysł ten dość długo leżał w zapomnieniu, lecz w końcu w ostatnich latach grupa zapaleńców postanowiła wskrzesić go na nowo. Produkcja poprzedzona była przeprowadzeniem ankiet, z których wynikało, że bekon u większości ludzi wciąż wzbudza bardzo przyjemne odczucia.
Premiera: | 2010 rok |
---|---|
Składniki: | Nuty zapachowe: bergamotka, pomarańcza, limonka, grejpfrut, czarny pieprz, drewno cedrowe, wetyweria, drewno guajakowe, dwie szczypty słonego bekonu |
Przydatne linki: | Strona producenta |
10. Burger King Flame - perfumy o zapachu grillowanego mięsa
Burger King Flame
Kolejnym producentem chcącym zastosować mięsne inspiracje w branży perfumeryjnej była sieć amerykańskich fast-foodów, Burger King. Limitowana edycja perfum o nazwie „Flame” była przeznaczona do sprzedaży w okresie bożonarodzeniowym w roku 2008 i miała być miłym upominkiem dla fanów firmy. Woda kolońska dla mężczyzn, reklamowana jako „zapach pożądania z nutką grillowanego mięsa”, kosztowała zaledwie 4 funty i z pewnością stać na nią było wszystkich, którzy zapragnęli mieć ten zapach w kolekcji. Chociaż produkowanie perfum o aromacie mięsa, które rzekomo mają wzbudzać pożądanie, może wydawać się absurdalne, ale wg pewnych brytyjskich badań jednym z najbardziej pociągających zapachów dla mężczyzn jest właśnie zapach pieczeni.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Przydatne linki: |
11. Stilton - perfumy o zapachu pleśniowego sera
Perfumy Stilton
Jednak nie tylko mięso może inspirować branżę perfumeryjną, potrafi to również ser pleśniowy. Choć raczej został on wykorzystany jako środek propagandowy, bowiem w 2006 roku zapach „Stilton” był częścią kampanii promującej spożywanie sera o tej samej nazwie. Stilton to charakterystyczny błękitny ser, który jest zastrzeżonym znakiem towarowym, a jego produkcja dozwolona jest jedynie w 3 regionach Wielkiej Brytanii. Chociaż rocznie produkowanych jest ponad milion porcji tego sera, to jednak producenci uważają, że to jeszcze za mało i zachęcają do codziennego spożywania, a nie tylko przy wielkich okazjach. Nigel White, członek Stowarzyszenia Producentów Sera Stilton mówi: ”Błękitny ser Stilton ma bardzo wyrafinowany aromat, a nasz perfumiarz potrafił uchwycić kwintesencję tego zapachu i odtworzyć go, dzięki czemu jest niezwykły, lecz jednocześnie nadający się codziennego użytkowania. Jesteśmy bardzo dumni, że nosi taką nazwę.” (via: stiltoncheese.com)
Premiera: | 2010 rok |
---|---|
Przydatne linki: | Strona producenta |
12. Geza Schoen Wode - tajemnica cykuty
Geza Schoen Wode
Czas przejść do bardziej ekstremalnych tematów. Kolejne perfumy również mają związek z jedzeniem, lecz tym razem niebezpiecznym i trującym. Geza Schoen, twórca kontrowersyjnych zapachów, m.in. słynnych perfum molekularnych Molecule 01, w 2008 roku wprowadził na rynek kompozycję „Wode”. Inspiracją w tym przypadku była dla niego starożytna królowa Boadicea, która pokonana przez Rzymian, postanowiła się otruć i w tym celu spożyła trującą roślinę o nazwie szczwoł plamisty, popularnie zwaną cykutą. Ta właśnie roślina stanowi dominującą nutę w kompozycji Schoena. Całości towarzyszy niepokojąca i tajemnicza sesja zdjęciowa, w której widać nieprzytomną modelkę oblaną niebieskim płynem. Perfumy Wode są dostepne w sprzedaży w dwóch wersjach: jako klasyczne, bezbarwne perfumy oraz jako pachnąca granatowa farba, która chwilę po aplikacji znika z powierzchni skóry, pozostawiając na niej jedynie zapach.
Premiera: | 2008 rok |
---|---|
Nos: | Geza Schoen |
Składniki: |
|
13. Kush Perfume Kush - perfumy o zapachu marihuany
Kush Perfume Kush
Zapachem zdecydowanie „na czasie”, a jednocześnie kontrowersyjnym jest propozycja firmy Kush, która postanowiła wprowadzić na rynek perfumy o zapachu marihuany. Jest to aktualny temat, ponieważ co chwilę wybuchają debaty o potencjalnej szkodliwości i o możliwościach legalizacji popularnej „trawki”. Jak zapowiadają twórcy, zapach udało się pozyskać bez używania zakazanych substancji. Dodatkowo, producent twierdzi, że część zysku ze sprzedaży perfum trafia do organizacji charytatywnych wspierających działania proekologiczne.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: | Nuty zapachowe: aromat marihuany, wanilia, olejek jojoba |
Przydatne linki: | Strona producenta |
14. Harvey Prince Eau flirt - perfumy do flirtowania
Harvey Prince Eau flirt
Niszowe perfumy mogą również trafić do tej kategorii ze względu na ich domniemane dobroczynne właściwości. Tak właśnie jest z produktami rodzinnej firmy Harvey Price, założonej przez dwójkę braci. Impulsem dla nich do zajęcia się tą właśnie branżą był zapach ich matki, który koniecznie chcieli utrwalić na pamiątkę. Obecnie starają się przebić do szerszego grona klientów ze swoimi perfumami, które reklamują jak zapach odmładzający lub zapach wzmagający ochotę na flirt. Wg nich do tego drugiego najlepiej nadaje się nuta zapachowa lawendy i ciasta z dyni, ponieważ wzbudzają one pozytywne, wesołe wspomnienia, co nastraja nas do flirtu. Perfumy Harvey Price reklamowane są jako ekologiczne i wyprodukowane ze starannie wyselekcjonowanych składników.
Premiera: | 2010 rok |
---|---|
Składniki: | Nuty zapachowe: lawenda, ciasto z dyni, cytryna, jaśmin, frezja, ylang ylang, nutmeg, cynamon, ambra |
Przydatne linki: | Strona producenta |
15. Jammie Nicholas Surplus - perfumy o zapachu ludzkich odchodów
Jammie Nicholas Surplus
Teraz pora na przejście do absolutnej niszy, którą wydaje się, że nie sposób przekroczyć. Oto bowiem pewien artysta młodego pokolenia, Jammie Nicholas, w ramach jednej ze swych prac wykonał perfumy pachnące...kałem! Do wykonania limitowanej edycji 85 sztuk tych szokujących perfum zbierał materiał przez około tydzień, a następnie z zebranych próbek pobierał aromat zapachowy. Inspiracją do zainteresowania się tego typu ekstremalną twórczością była książka „Historia g***a” Dominique'a Laporte'a, której autor pisze, że nieprzyjemne zapachy służą niwelowaniu ładnych zapachów i Nicholas postanowił to sprawdzić w praktyce.
Premiera: | 2010 rok |
---|---|
Nos: | Jammie Nicholas |
Składniki: | ? |
Przydatne linki: | Strona artysty |
16. Vivaeros Vulva - perfumy o zapachu kobiecej waginy
Vivaeros Vulva
Kolejnym zapachem dotykającym sfery intymnej człowieka jest propozycja od niemieckiej firmy Vivaeros. Jest to producent akcesoriów erotycznych, który w ramach rozszerzenia asortymentu, postanowił wprowadzić na rynek perfumy pachnące waginą. Zdaniem właścicieli firmy sztuczne zapachy tłumią prawdziwy, naturalny aromat, który jest dla ludzi najbardziej podniecający. Szczególne znaczenie pełni właśnie aromat z okolic intymnych, w tym przypadku kobiecych. Twórcy twierdzą, że wybranie idealnego zapachu nie było łatwe: “Po nieskończonej ilości testów z aromatami waginalnymi przeróżnych kobiet, zdecydowaliśmy się uwiecznić ten, który został uznany za najbardziej erotyczny przez największą ilość przetestowanych osób.” (via: vulva-original.com) W ten sposób stworzono perfumy, których mogą używać zarówno mężczyźni pragnący zintensyfikować doznania seksualne, jak również kobiety chcące jeszcze bardziej podkreślić swoją kobiecość.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Przydatne linki: |
17. Etat libre d‘Orange Secretions Magnifique - perfumy o zapachu spermy
Etat libre d‘Orange Secretions Magnifique
Etat Libre d'Orange to marka wyspecjalizowana w tworzeniu perfum kontrowersyjnych i nieszablonowych. Założyciel marki, Etienne de Swardt, wspominany wcześniej przy okazji perfum dla zwierząt, znudzony współpracą z Givenchy w 2006 roku postanowił rozpocząć pracę na własny rachunek, właśnie pod tym szyldem. Zgromadził kilka innych niepokornych nosów i w ten sposób rozpoczęła się produkcja zapachów, z których każdy zainspirowany jest inną historią i gdzie na próżno szukać banalnych zestawień nut zapachowych. Dla perfumiarzy z Etat Libre d'Orange nie istnieją żądne świętości i tabu. Za zapach „Secretions Magnifique” odpowiada Antoine Lie, który w ramach odważnego projektu starał się uzyskać woń ludzkich wydzielin, czyli potu, krwi, spermy i śliny. Podkreśleniem tak odważnego zapachu jest jego kontrowersyjne opakowanie.
Premiera: | 2006 rok |
---|---|
Nos: | Antoine Lie |
Składniki: | Nuty zapachowe: akord jodu (morszczyn, azurone), akord adrenaliny, akord krwisty, akord mleczny, kokos, irys, sandał, opoponaks (słodka mirra) |
Przdatne linki: |
18. Blood Concept - perfumy o zapachu ludzkiej krwi
Blood Concept
Krew pojawia się również jako aromat perfum z serii Blood Concept, ponieważ za twórców tej serii uważana jest za źródło życiodajnej energii. Tu jednak krew została wysunięta na plan pierwszy i w zależności od grupy krwi uzyskano cztery odrębne zapachy, każdy o innym charakterze. I tak, np. A to kompozycja wyrażająca więź człowieka z naturą, 0 ma aromat cierpki i niepokojący, a AB to zimny, niemal syntetyczny zapach. Perfumy w formie ekstraktu zostały umieszczone w przyciągającym uwagę opakowaniu z kroplomierzem.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: |
A:
0:
|
Przydatne linki: |
19. My DNA Fragrance - perfumy o zapachu zmarłych gwiazd
My DNA Fragrance
My DNA Fragrance to amerykańska firma, która aby wyróżnić się na rynku, oferuje zindywidualizowane perfumy, stworzone na podstawie ludzkiego DNA. Przekazanie firmie własnego genotypu, np. z włosów, umożliwia otrzymanie niepowtarzalnego zapachu, dopasowanego do własnych potrzeb. Wbrew obawom niektórych klientów, każda zapach oparty na DNA pachnie dobrze i nie jest wzbogacany feromonami. Inną propozycją od firmy My DNA Fragrance są perfumy oparte na genotypie największych gwiazd show businessu. Właściciele twierdzą, że pozyskali kod DNA gwiazd od Johna Reznikoffa, właściciela największej na świecie kolekcji włosów gwiazd. Dzięki współpracy z Reznikoffem stworzony perfumy Michaela Jacksona, Marylin Monroe, Elvisa Presleya, Alberta Einsteina, Johna i Jackie Kennedych, a nawet Napoleona Bonaparte.
Premiera: | 2010 rok |
---|---|
Składniki: | ? |
Przydatne linki: | Strona producenta |
20. Swallowable PARFUM – perfumy w tabletkach zmieniące zapach potu
Swallowable PARFUM
Kolejnym projektem na pograniczu perfumerii i nauki są perfumy marki Swallowable Parfum, o których pisałam już jakiś czas temu. Co prawda nie są one jeszcze obecne na rynku, ale trwają zaawansowane prace nad nimi, a w internecie można już obejrzeć ich reklamę. Swallowable to koncepcja jadalnych perfum w postaci pigułki, która po rozpoczęciu reakcji z metabolizmem człowieka wydziela molekuły wydostające się na powierzchnię skóry wraz z potem. Dostarczanie perfum do organizmu ma pomóc w eliminacji przykrego zapachu potu. Każdy człowiek ze względu na swe indywidualne własności będzie po użyciu Swallowable pachniał inaczej, lecz jak zapewniają twórcy, za każdym razem lepiej niż pierwotnie. O tym, że koncepcja nie jest wyłącznie marketingowym chwytem ma świadczyć współpraca pomysłodawczyni, Lucy McRae, ze sztabem holenderskich biologów.
Premiera: | w przygotowaniu |
---|---|
Przydatne linki: |