W czasach PRL, kiedy na sklepowych półkach w Polsce próżno było szukać zagranicznych zapachów, a prawdziwe perfumy można było nabyć jedynie w takich sklepach jak Peweks, namiastkę luksusu stanowiły takie zapachy jak: Pani Walewska, Brutal czy Przemysławka. Pani Walewska w czasach PRL uważana była za symbol klasy i elegancji. Podobnie było z męską wodą kolońską - Przemysławką: „ Ten zapach był po prostu urzekający. W małym miasteczku, z którego pochodzę, Przemysławką pachniał najwyżej ksiądz, aptekarz i właściciel piekarni." (Jan Nowicki, wywiad dla Newsweek nr 22 / 09). Co ciekawe, panowie cenili Przemysławkę nie tylko ze względu na jej olfaktoryczne właściwości, ale również... smakowe.
Do najpopularniejszych polskich zapachów czasów PRL należały również takie zapachy jak: Fiord, Wars, Woda Brzozowa, Byc Może czy Currara, z których większość powstała na fali polskiej odwilży gospodarczej lat 80. To również wtedy ci bardziej zamożniejsi obywatele zaczeli kupować importowane z zagranicy perfumy Max Factor czy Adidas. Po transformacji ustrojowej spragnieni zachodniego luksusu Polacy zupełnie zapomnieli o polskich odpowiednikach i zaczęli pachnieć kultowymi markami lat 90., takimi jak: Limara, Exclamation czy Gabriela Sabatini.
I choć po dziś dzień największą popularnością cieszą się w Polsce perfumy marek zagranicznych, na czele z takimi markami jak Chanel i Dior, to coraz częściej w sprzedaży pojawiają się również perfumy polskiej produkcji. Łączna liczba rodzimych nowości zapachowych, jakie ujrzały światło dzienne w 2011 roku była większa niż wszystkich łącznie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. A wszystko to za sprawą młodych i zdolnych projektantów mody i celebrytów, którzy wzorem największych gwiazd światowego formatu, takich jak: Madonna, Britney Spears czy Antonio Banderas, wprowadzają na rynek własne perfumy. Zresztą nie tylko oni. Polskie firmy odzieżowe również.
Michał Szulc Sale 01 - wyprzedaż dla wybranych
Pierwszym polskim projektantem mody, który stworzył swoje własne perfumy był Michał Szulc. Perfumy o nazwie Sale 01 powstały jako uzupełnienie kolekcji artysty o tej samej nazwie. Perfumy unisex zostały wypuszczone w imitowanej ilości 1000 egzemplarzy. Zapach został doceniony nominacją do prestiżowej nagrody Poland Style + Design Awards. Sam projektant wyznaje, że zapach powstał niejako "przy okazji" powstawania sklepu internetowego: "...pomyślałem o sprzedaży internetowej. Na początku podchodziłem do tego bardzo sceptycznie. Zawsze uważałem, że taki sklep jest zaburzeniem właściwych zakupów, przynajmniej jeżeli chodzi o ubrania. (...) Ostatecznie postanowiłem jednak spróbować i sprawdzić, czy taki sklep ma w ogóle sens. Wtedy pomyślałem, że dobrze by było, gdybym oprócz ciuchów z mojej kolekcji umieścił w nim także coś niesamowitego, nierealnego." via: wywiad z Michałem Szulcem
Perfumy można kupić na stronie projektanta oraz w perfumerii GaliLu.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: |
miód, ambra, wanilia, goździki, szafran, biały pieprz, korzeń masala, drzewo wenge, czerwona róża Marechai, olejek labdanum, paczula z Singapuru |
Przydatne linki: |
|
Paprocki & Brzozowski UseMe - luksus pachnący lasem
Premiera perfum UseMe duetu Paprocki & Brzozowski odbyła się podczas uroczystego otwarcia butiku projektantów przy ulicy Wiejskiej w Warszawie, połączonego z pokazem ich najnowszej kolekcji. Stworzone we współpracy z polską luksusową firmą kosmetyczną Fridge by yDe, reklamowane są jako produkt w 100% naturalny. Projektanci nie kryją dumy ze swojego autorskiego dzieła, ponieważ o stworzeniu własnego zapachu myśleli od początku swojej kariery. "Chcieliśmy, żeby nazwa naszych perfum miała podwójne znaczenie, żeby nie była zbyt dosłowna. W rezultacie można ją czytać zarówno po angielsku, czyli jako „użyj mnie”, jak i po polsku, jako useme" - wyjaśniali Paprocki & Brzozowski (via: wywiad z Paprocki & Brzozowski)
Perfumy można kupić w butiku i na stronie projektantów oraz na internetowej stronie Fridge by Yde.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: |
|
Przydatne linki: |
Radosław Majdan Vabun - złoty jastrząb Majdana
Jeszcze nie tak dawno pierwszoligowy piłkarz, Radosław Majdan, który stał się celebrytą głównie dzięki związkowi ze skandalistką Dodą, po rozstaniu postanowił udowodnić, że nie jest wyłącznie „byłym mężem swojej żony”, ale że jego nazwisko jest także znaną marką. Choć wypiera się porównań do Davida Beckhama, podobnie jak on stworzył własne perfumy, których intrygująca nazwa powstała w wyniku wieloletniej fascynacji Majdana kulturą Indian: „Vabun oznacza złotego jastrzębia. Jest to indiański odpowiednik mojego znaku zodiaku, czyli byka. Mam słabość do kultury indiańskiej, w związku z czym zależało mi na tym, aby nazwa moich perfum w jakiś sposób do tego nawiązywała. Poza tym złoty jastrząb jest symbolem świtu, dopływu nowej energii i odrodzenia, a to idealnie odzwierciedla rozpoczęcie nowego etapu w moim życiu, jakim było stworzenie własnych perfum.” (via: wywiad z Radosławem Majdanem)
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: |
|
Przydatne linki: |
|
Maciej Szczęsny Fair Play - zapach sportu z zasadami
Radosław Majdan nie był jednak pierwszym polskim piłkarzem, któremu udało się stworzyć zapach sygnowany własnym nazwiskiem. Nieco wcześniej, bo w 2008 roku, we współpracy z polską firmą kosmetyczną Synesis, na ten sam pomysł wpadł Maciej Szczęsny, dawniej bramkarz reprezentacji Polski, a od długiego czasu znany głównie jako komentator sportowy w jednej z telewizji. Marka Synesis podaje na swojej stronie, że: „...zaprosiła Pana Macieja Szczęsnego do współpracy ze względu na jego wysokie walory osobowościowe – takie jak uczciwość, etyka, wysoka kultura osobista – cechy i przymioty które są dla SYNESIS ważnymi wartościami w budowaniu marki.” (via: synesis.pl).
Flakon Fair Play został zaprojektowany przez polskiego artystę plastyka - Janusza Kaniewskiego z Kaniewski Haute Design i występuje w dwóch wersjach: we flakonie w wersji podstawowej oraz w wersji luksusowej, której korek flakonu został ręcznie cięty ze szkła i wyłożony srebrem lub platyną.
Premiera: | 2008 rok |
---|---|
Składniki: |
|
Przydatne linki: |
Ivona Pavlović Czarna Mamba - perfumy o zapachu tańca
Wzorem zagranicznych gwiazd posiadających własną markę perfum podążyła także Ivona Pavlović. Znana ze swojego wyrazistego stylu doświadczona tancerka, a w ostatnim czasie przede wszystkim jurorka Tańca z gwiazdami, zapragnęła mieć perfumy pachnące tańcem. Co ciekawe, Pavlović postanowiła nie czekać z wypuszczaniem kolejnych perfum jeden po drugim, ale zaryzykowała ze sprzedażą wszystkich trzech jednocześnie. W ten sposób powstała seria 3 zapachów Czarna Mamba w ulubionych kolorach tancerki: czarnym, czerwonym i białym. „Najwięcej czasu zajęło nam stworzenie i wybranie zapachu. (...) Widziałam już gotowy produkt i mam nadzieję, że będzie to coś, co zaskoczy nawet najbardziej wybredne panie.” (via: Na żywo)
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: |
Pasodoble:
Tango:
Free Style:
|
Fridge by Yde - naturalność ponad wszystko
Fridge by yDe to polska firma kosmetyczna, o której szybko zrobiło się głośno nie tylko w Polsce, ale i w Europie, dokąd trafia 1/3 całej produkcji. Ten sukces możliwy był dzięki nieszablonowemu podejściu do kosmetyków i innowacyjnym rozwiązaniom, które zostały docenione w licznych konkursach i plebiscytach. Specyfiką produktów Fridge jest to, że są one wykonywane wyłącznie z produktów naturalnych, uprawianych na specjalnej plantacji należącej do firmy. Większość z nich wymaga także przechowywania - zgodnie z nazwą - w lodówce. Nie dotyczy to jednak perfum. Zapachy tej marki nie zawieraja alkoholu, dzięki czemu można nimi śmiało pryskać zarówno ciało jak i włosy. Najciekawszą propozycją wśród nich są rzadko spotykane perfumy w pomadzie - do smarowania. "Nie interesuje mnie to, co masowe i praktyczne. Lubię eksperymenty - stąd pomysł na takie perfumy. Faktem jednak jest, że klientki wolą zapachy tworzone na bazie alkoholu lub wody. A szkoda, bo perfumy w pomadzie dłużej pachną na skórze." - zdradziła właścicielka Fridge - Magdalena Beyer. (via: wywiad z Magdaleną Beyer)
Przydatne linki: |
|
---|
Mohito With Love - perfumy dla kobiet działające na mężczyzn
Mohito to sieć polskich sklepów odzieżowych należąca do grupy LPP (właściciel marek: Reserved, House, Croop, Próchnik), która w szybkim czasie dorobiła się wiernego grona klientek. Obecnie odzież tej marki można kupić w 57 sklepach na terenie Polski oraz kilku sklepach w krajach Europy Środkowo - Wschodniej. Kolekcje firmy kierowane są przede wszystkim do aktywnych zawodowo kobiet, które cenią sobie odzież elegancką, a jednocześnie zgodną z najnowszymi trendami w modzie. Ciekawym dopełnieniem jesiennej kolekcji 2011 jest zapach „With love”, dostępny wyłącznie w salonach Mohito. „Zmysłowy zapach wywoła u niejednego mężczyzny gęsią skórkę, a wszystkie kobiety go pokochają. W perfumach "With Love" Mohito jest wszystko to, co powinien zawierać zapach idealny: piękno, spełnienie, energia.” (inf. prasowa)
Rok powstania: | 2011 |
---|---|
Składniki: |
|
Przydatne linki: |
Perfumy Tiffi - walka z rutyną w przystępnej cenie
Tiffi to pochodząca z Nidzicy firma odzieżowa, która w przeciągu kilku lat dorobiła się ponad 100 sklepów, m.in. w Polsce, Niemczech, Japonii, na Ukrainie, w Rosji oraz Rumunii. Jej głównym celem jest stworzenie kompleksowego wizerunku „modern woman”, który bazuje nie tylko na kolekcji odzieży, ale takżehoteli SPA oraz perfum. Niektóre projekty Tiffi zostały wyróżnione nagrodami „Złoty Gryf” i „Doskonałość Mody”. Od 2010 roku roku Ambasadorką Marki jest znana polska aktorka - Małgorzata Socha. Kolekcja perfum Tiffi składa się z 5 zapachów (Love, Magic, Desire, Garden oraz Pure) i, jak donoszą komunikaty prasowe, została opracowana we Francji, odpowiadając potrzebom klientek firmy, które oczekują niedrogich zapachów do pracy w bogatej gamie.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: |
|
Przydatne linki: |
|
Perfumy Próchnik Trust, Spirit i Soul - elegancja w trzech wydaniach
Marka Próchnik to jedna z najdłużej funkcjonujących na polskim rynku sieci z odzieżą dla mężczyzn. Obchodząca niedawno 60. urodziny firma musiała jednak uporać się z licznymi problemami i w rezultacie w 2008 roku zrestrukturyzowano firmę, a większość udziałów sprzedano właścicielowi marki dla kobiet Tiffi. Od tej pory obie firmy zwarły swoje szeregi i oferują swoje produkty we wspólnych salonach Tiffi / Próchnik. Dlatego też wzorem swojego damskiego „odpowiednika”, również Próchnik na jesienno - zimowy sezon 2011 zaproponował serię zapachów dla mężczyzn sygnowanych własną nazwą. Trzy propozycje pod nazwą: Trust, Spirit, Soul mają wypełnić lukę na rynku polskich perfum dla mężczyzn w średnim segmencie cenowym.
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Przydatne linki: |
Nord, Sud, Oust i Est - cztery strony świata według Wittchen
W ślad za markami odzieżowymi podążył polski potentat na rynku galanterii skórzanej, czyli firma Wittchen. W okresie zakupów przedświątecznych miała miejsce premiera czterech zapachów dla kobiet i mężczyzn, które swe nazwy zaczerpnęły od czterech stron świata. Z uwagi na luksusowy charakter wyrobów Wittchen, również perfumy ulokowano w stosunkowo wysokim segmencie cenowym. "Na początku skupialiśmy się na tym, by dopieszczać wszelkie skórzane wyroby sygnowane logo Wittchen. Następnie zdecydowaliśmy się na stworzenie własnej kolekcji obuwia, bo to był bardzo ważny produkt, którego brakowało w naszym asortymencie. Stworzenie perfum jest kolejnym etapem rozwoju firmy." (źródło: wywiad z Moniką Wittchen)
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: |
Nord:
Sud:
Ouest:
Est:
|
Przydatne linki: |
Perfumy Currara - drapieżnie i z nostalgią
Currara to zapach, który z rozrzewnieniem wspomina wielu Polaków pamiętających lata 80. Miał być namiastką luksusu i powiewem Zachodu w szarych, socjalistycznych czasach, a w rezultacie był dość dokładnie odwzorowaną kopią perfum Dior Poison. „Podobnie jak oryginał currara miała awangardowy, ciężki zapach, ale opakowanie bardziej pasowało do męskiej wody kolońskiej. Do efektu należy dodać jedną z pierwszych w Polsce reklam telewizyjnych rodzimej produkcji. W spocie tym, choć nikt jeszcze nie znał tego określenia, piękna łuczniczka przedzierała się przez zarośla Puszczy Amazońskiej, zorganizowanej na potrzeby filmu w mazurskich lasach.” ( via: Wprost 23 / 2009 ) Z czasem marka popadła w zapomnienie, by odrodzić się w nowym kształcie, ale pod starą nazwą w 2008 roku. W tworzeniu nowego wizerunku Currary uczestniczyli m.in. znany reżyser i operator Marek Dawid, fotograf Lidia Popiel i projektant Dawid Woliński, który zaprojektował suknię specjalnie na potrzeby kampanii reklamowej. "Nosem" serii nowych zapachów marki Currara (damskich jak i męskich: Jungle Fever, Touch & Die, Antidote oraz Taboo) została Emile Bouge, pracująca dla istniejącego od 1799 roku słynnego francuskiego domu perfumiarskiego Charabot, w których powstały m.in. takie zapachy jak: Sonia Rykiel Woman, Trussardi Skin czy Angel Innocent. "Chciałam, by te perfumy kojarzyły się z różnymi rodzajami uwodzenia. Do kompozycji zapachu używałam pieprzu, wanilii, drzewa sandałowego i kwiatów takich jak jaśmin. Każdy wariant jest jednak inny. Jeśli np. kobieta chce być słodka, może nosić Touch & Die, jeśli prowokująca, polecam Antidote" – powiedziała Bouge (via: wprost. pl) Perfumy Currara zostały docenione nagrodami Złoty Nos Pani w kategorii Wydarzenie Roku 2008 oraz Qltowy Kosmetyk roku 2009.
Perfumy Currara można kupić min. w drogeriach Rossman. Dystrybutorem zapachów jest Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris.
Premiera: | 2008 rok |
---|---|
Nos: | Emile Bouge |
Składniki: |
Dla niej: Jungle Fever:
Touch & Die:
Taboo:
Dla niego: Jungle Fever:
Touch & Die:
Taboo:
|
Przydatne linki: |
Mazda Zoom Zoom - udany mariaż dwóch branż
Producent samochodu Mazda w nietypowy sposób postanowił wprowadzić na rynek nowy model samochodu: Zoom Zoom. Częścią kampanii PR był konkurs dla designerów, którzy mieli zaprojektować flakon perfum o tej samej nazwie, co samochód. W ten sposób powstała limitowana seria perfum do nabycia wyłącznie w perfumerii Douglas w warszawskiej Arkadii, przy której tworzeniu brała udział Kayah. Oto, jak piosenkarka wspomina pracę nad projektem: "Zapachy pełnią w moim życiu bardzo ważną rolę - opowiada Kayah - dlatego propozycja, którą otrzymałam od marki Mazda, była dla mnie wspaniałą przygodą i lekcją. W pracę nad tym projektem zaangażowanych było wiele osób, tym bardziej cieszę się, że udało się wyprodukować perfumy. To fantastyczne uczucie ujrzeć na półce perfumerii zapach, w którego kreowaniu się uczestniczyło." (inf. prasowa)
Premiera: | 2011 |
---|---|
Składniki: |
Dla niej:
Dla niego:
|
Przydatne linki: |
Missala Qessence – polskie perfumy niszowe
Po 20 latach funkcjonowania z sukcesem na polskim rynku, swoich perfum doczekała się także jedna z nielicznych sieci luksusowych perfumerii w Polsce – Quality. Od samego początku jej założycielce, Stanisławie Missali, przyświeca misja oferowania swym klientom niedostępnych w innych sklepach luksusowych produktów pielęgnacyjnych, a przede wszystkim ekskluzywnych linii perfum z całego świata. Perfumy Qessence powstawały w centrum perfumeryjnego świata, czyli Grasse. Stanisława Missala (założycielka perfumerii Quality - przyp. red.) tak wspomina pracę nad powstaniem autorskiego zapachu: „Przez lata obserwowałam, jak zapachy zmieniają ludzi i ich podejście do życia, jak kształtują wizerunek i pomagają odnieść sukces w pracy oraz życiu osobistym. Przekonałam się, że perfumy nie są jedynie prostym zbiorem nut zapachowych, ale kryje się za nimi coś więcej. Moim zamierzeniem było stworzenie zapachu bogatego i głębokiego, który pomoże ludziom odważyć się realizować ich marzenia i osiągnąć to, czego najbardziej potrzebują" (inf. prasowa)
Premiera: | 2011 rok |
---|---|
Składniki: |
|
Przydatne linki: |
Perfumy GaliLu - ambitne plany dwóch Warszawianek
Z zamiarem stworzenia własnego zapachu nosi się także inna polska ekskluzywna perfumeria niszowa – GaliLu. Założona sześć lat temu przez dwie energiczne Warszawianki związane dawniej z branżą reklamową, silnie zaznaczyła już swoje miejsce na mapie polskich koneserów niszowych perfum. Kiedy nowy zapach ujrzy światło dzienne? Tego jeszcze nie wiadomo, ale sądząc po ambicjach właścicielek perfumerii, będzie na co czekać: " (...) myślimy o tym, ale jesteśmy perfekcjonistkami i chciałybyśmy mieć świetny zapach. My same nie będziemy go komponowały, ale rozmawiamy z kimś, kto jest wybitny. A ponieważ Warynia (Warynia Grela - współwłaścicielka perfumerii GaliLu - przyp.red) na pewno będzie chciała czegoś zupełnie innego niż ja, to zapewne powstaną dwa zapachy." - powiedziała Agnieszka Łukasik (współwłaścicielka perfumerii GaliLu - przyp. red.) w wywiadzie udzielonemu magazynowi Fashion Magazine (via: Fashion Magazine, 12/2011)
Więcej informacji o perfumerii GaliLu na: www.galilu.pl