Niektórym wydawać by się mogło, że to dziwne. Samochody i perfumy? Przecież to do siebie nie pasuje. Z drugiej strony brzmi to jednak całkiem logiczne. Perfumy są produktem luksusowym, znacznie tańszym od samochodów. Kupowanie ich podnosi samoocenę i dokarmia ludzkie ego. Daje również iluzoryczne poczucie przynależności do świata luksusowych marek.
Typowy Kowalski nie ma nic przeciwko kupowaniu perfum sygnowanych nazwami popularnych samochodów. Świadczą o tym nie tylko ich dobre wyniki sprzedażowe, ale również statystyki wyszukiwań Google - wystarczy wejść na stronę AdWords i sprawdzić, ile razy miesięcznie w polu wyszukiwarki wpisywane jest wyrażenie: perfumy Lamborghini...
Nic dziwnego zatem, że na produkcję „perfum motoryzacyjnych“ decyduje się coraz więcej firm, nie tylko tych stricte samochodowych, jak Ferrari czy Lamborghini, ale również perfumeryjnych (Guerlain) czy biżuteryjnych (Bvlgari). I choć często zapachy te nawiązują do motoryzacji jedynie nazwą, to jednak zdarzają się wśród nich wyjątki.
Bugatti dla koneserów
Bugatti to perfumy przeznaczone dla prawdziwych koneserów. Świadczy o tym zarówno ich cena (100 zł za 30 ml) jak i sposób wykonania. Pierwszy zapach marki pojawił się na rynku w 2008 roku, niedługo później się ukazały się kolejne.
Płodny Jaguar
Jaguar to jedna z najpłodniejszych marek motoryzacyjnych na rynku perfum. W swej ofercie posiada kilkanaście zapachów (wśród nich również kilka damskich). Najstarszy – Jaguar for Men stworzyła w 1988 roku, najnowszy – Vision w 2010 roku.
Do najciekawszych projektów marki należy powstały w 2008 roku Jaguar Prestige, którego flakon zaprojektowano tak, aby wyglądem nawiązywał do modelu XF Saloon. Spośród wszystkich wzajemnych podobieństw na najwiekszą uwagę zasługują: nakrętka w kształcie dźwigni zmiany biegów oraz metalowe „ramiona“ wzorowane na kratce chłodnicy.
Lamborghini za 25 zł
Kilkanaście zapachów w swojej ofercie posiada również Tonino Lamborghini. W przeciwieństwie do innych marek, sprzedaje ona swoje zapachy w bardzo niskich cenach - flakon o pojemności 30 ml można nabyć już w granicach 15 zł. Kłóci się to z luksusowym wizerunkiem samochodów tej marki.
Ferrari dla dziecka
Firma Ferrari jako jedyna spośród wszystkich tu wymienionych w okresie Świąt Bożego Narodzenia sprzedaje zapachy w zestawach z... samochodzikami. W swe produkty zaopatrowywuje tym samym dwa pokolenia mężczyzn jednocześnie – ojców oraz ich synów, przyszłych adeptów luksusowej marki.
Porsche pod pachy
Premiera pierwszego zapachu marki Porsche Design o nazwie The Essence odbyła się w 2008 roku. Wraz z zapachem w sprzedaży pojawiła się wówczas również szeroka gama produktów uzupełniających. Prócz dwóch pojemności The Essence (40 ml i 80 ml), w ofercie znalazły się również: woda po goleniu, żel do mycia ciała i włosów, balsam do twarzy, antyperspirant oraz dezodorant. Zapach sprzedawał się na tyle dobrze, że rok później wprowadzono do sprzedaży jego mocniejszą wersję - The Essence Intense, a w 2010 roku także wersję letnią – The Essence Summer Ice.
Po HUMMERykańsku
Atencji perfumiarzy doczekały się również samochody - czołgi. Wyniki sprzedaży pierwszego wyprodukowanego w 2004 roku Hummer’a były na tyle satysfakcjonujące, że producent zapachu – firma Elisabeth Arden, zdecydowała się na stworzenie kilku kolejnych.
Stylistyka flakonów wszystkich Hummer’ów była podobna: kształt nawiązujący do kanciastej sylwetki samochodu i korek w kształcie opony.
Niebieski Mustang
Powstały w 2007 roku Mustang Blue był pierwszym dzieckiem duetu Aramis i Ford Motors. Zapach dedykowano mężczyznom uosabiającym najlepsze cechy marki Mustang: wolność, niezależność i pewność siebie.
Cartier Roadster
W związku z tym, że perfumy Cartier kupowali głównie mężczyźni w wieku około 45 lat, firma postanowiła stworzyć świeży i nowoczesny zapach skierowany do nieco młodszych klientów. Powstały w 2008 roku Cartier Roadster zainspirowany został modelem zegarka o tej samej nazwie oraz... roadsterem – dwuosobowym sportowym samochodem z odczepianym dachem.
Włoski romans Guerlain
Guerlain Homme Pinifarina to przykład oczywistej, choć nienachalnej inspiracji przemysłem motoryzacyjnym. Limitowana edycja zapachu powstała w hołdzie dla Pinifariny – słynnego włoskiego studia projektowego, tworzącego modele dla takich luksusowych marek samochodowych jak: Ferrari, Maserati, Rolls - Royce czy Bentley.
Co z tym lotosem?
Pokusie stworzenia „motoryzacyjnych perfum“ nie oparła się również słynąca z produkcji sportowych samochodów wyścigowych brytyjska marka Lotus. Dziwnym zbiegiem okoliczności w składzie wprowadzonego na rynek w 2006 roku zapachu nie znalazł się kwiat lotosu...
Opona Bvlgari
Na dość osobliwy pomysł wpadła marka Bvlgari. W 2008 roku stworzyła unisex inspirowany... oponą. Flakon Bvlgari Black ubrany został w gumę, a sam zapach w składniki imitujące woń spalonych opon.
Polski akcent
W kwietniu tego roku firma Mazda Motor Poland ogłosiła konkurs na najlepszy projekt flakonów dla limitowanej edycji zapachów Mazda Zoom Zoom (wersja dla kobiet i mężczyzn). Kompozycje zapachowe zostały stworzone wspólnie z Kayah, perfumerią Douglas i ekspertami z firmy Pollena Aroma. Konkurs zwyciężył projekt Jana Kochańskiego oparty na koncepcji bączków – klasycznej zabawki dla małych dzieci.
Zapach, wraz z flakonem autorstwa polskiego projektanta pojawi się jesienią na półkach największej perfumerii Douglas w Polsce – Douglas House of Beauty w warszawskiej galerii handolwej Arkadia.